LEBIEDIEW O USS, DIABLO, HUCKU I TARVERZE
Przemysław Osiak, Nagranie własne
2011-10-04
Pod koniec sierpnia w Erfurcie spotkaliśmy się z Denisem Lebiediewem (22-1, 17), jednym z najwyżej notowanych pięściarzy wagi junior ciężkiej na świecie. 32-letni bokser przybył wówczas do Niemiec, aby dopingować swojego kolegę Aleksandra Powietkina w walce z Rusłanem Czagajewem. Rosyjskiego boksera zapytaliśmy o jego ewentualnych rywali w kategorii cruiser - Steve'a Cunninghama, Antonio Tarvera, Marco Hucka i Krzysztofa Włodarczyka. Dziś wiadomo, że kolejnym przeciwnikiem Lebiediewa będzie utytułowany James Toney (73-6-3, 44 KO), a starcie odbędzie się 4 listopada w Moskwie.
zycze mu sukcesow
-Walka z etatowym Journeymanem Abdulem z którym do momentu nadgorliwej interwencji ringowego przegrywał na pkt
-zwycięstwo przez wałek punktowy z Mayfieldem na którym Banks zrobił KO1
-Cunningham I wyrównana i najlepsza walka w karierze Włodarczyka co dziwnym zbiegiem okoliczności zdarzyło się przy jednoczesnym braku kontroli antydopingowej:)
-Tragikomiczny wałek z pseudo-bokserem Palaciosem, ktory w boksie znalazł się dlatego ze przez kontuzję nie mógł kontynuować uprawiania koszykówki.
Tak więc Lebedev odnośnie Włodarczyka bardzo się pomylił.
pierdolisz - nikt nie zostaje mistrzem swiata dwoch najlepszych federacji 2 razy z przypadku
"pierdolisz - nikt nie zostaje mistrzem swiata dwoch najlepszych federacji 2 razy z przypadku "
Masz rację, ja nie twierdzę że Włodarczyk został mistrzem z przypadku tylko twierdzę że został mistrzem po nieprzypadkowych WAŁACH I WAŁECZKACH.
Ważne ,ze ma cos powiedzenia i dobrze sie z nim rozmawia.
Wiadomo,ze na poczatku ocenia sie człowieka po wygladzie,ale nie jest to żaden wyzacznik.
Lebiedev to jeden z moich ulubionych pięsciarzy bez podziału na kategorie. Człowiek ktory tak potrafi Sobie wytłumaczy nie sprawiedliwy wynik na ringu niemieckim, ma naprawde wielką klase.
Ma
W końcu prawdziwy wojownik z ambicjami sportowymi.
Poczekajmy z tym obijaniem do walki, Toney moze sprawic niespodzianke. A Roya w jego rekordzie nie licze, to nie jest Roy.
Toney może bedzie w średniej formie (jak na jego obecne możliwości) a może w beznadziejnej jednak to jest zawodnik mocno "past" tak samo jak był Roy Jones, dlatego też pisanie o Lebedevie "prawdziwy wojownik z ambicjami sportowymi" w momencie kiedy obija trupy, to jest objaw schizofrenii. Jednak Toney mimo że w swojej ostatniej walce wyglądał tragikomicznie to mimo wszystko może uda mu się zrobić chociaż srednią formę jak na jego obecne możliwośći, a wtedy Lebedev będzie miał nieciekawie.
swieta racja bo to sa cienie tych bokserow sprzed lat ale Denis robi teraz walki za duze pieniadze w Rosji i mimo wszystko jego rywale to wyzszy poziom niz Palaciousy czy inne Madallony
"Denis robi teraz walki za duze pieniadze w Rosji"
Tak robi duże pieniądze, oraz winduje swoje nazwisko na obijaniu wypalonych zawodników i ja tego mu nie mam za złe. Zwykły biznes i marketing, ale akurat w tym przypadku biznes i marketing z tanim haselkiem jakim jest "ambicje sportowe" nnie idzie w parze. Bo od porozbijanego, drobnego mocno past prime Roya, znalazłoby się wielu lepszych prawdziwych Cruiserów którzy nie chwialiby sie po każdej obcierce, co do Toneya to zakontraktowali go po tym jak ten w swojej ostatniej walce ważył najwiecej w karierze czyli 116,6 kg i walczył słabo, czyli do walki z Lebedevem będzie musiał zrzucać 26 kg w kilka mcy, biorąc również pod uwage to że Toney ma 43 lata i w tym wieku tak szybkie zrzucanie wagi dodatkow musi się odbić na formie to oznacza że w ringu z Lebedevem bedzie 43 letni mocno past prime Toney, dodatkowo wyniszczony intensywnym odchudzaniem. Więc czy w tym kontekście wypowiadanie się o Lebedevie że to jest zawodnik z "ambicjami sportowymi" nie jest objawem schizofrenii?
Dlaczego Cunninghama nie można uznać najlepszym tej dywizji? Pokonał on wszystkich innych mistrzów Cruiser czyli Włodarczyka Jonsa i Hucka przegrał po wałku z Hernandezem z którym na uczciwym ringu najprawdopodobnej by wygrał. Rzadko w której dywizji zdarza sie sytuacja aby mistrz jednej federacji pokonał wszystkich mistrzów innych federacji.
Co to za bokser kategorii cruiser, który ma watę w rękawicach? Pokonanie przez Cunningham wymienionych przez ciebie mistrzów o niczym nie świadczy, bo to nie są żadni wybitni bokserzy, tylko mistrzowie, którzy zdobyli swe pasy bardziej drogą układów i machlojek, niż w wyniku umiejętności bokserskich.
"Co to za bokser kategorii cruiser, który ma watę w rękawicach?"
A to jest jedno z najbardziej debilnych stwierdzeń jakie można użyć. O tym czy jest się najlepszy w swojej kategorii wagowej czy nie, nie decyduje "wata" czy też "kowadło" w łapie. Muhammad Ali tez miał watę, z kolei Tua ma/miał straszliwe kowadło no i co z tego? Boks to nie zawody w waleniu młotkiem w lunaparku tylko...boks.
"Pokonanie przez Cunningham wymienionych przez ciebie mistrzów o niczym nie świadczy, bo to nie są żadni wybitni bokserzy, tylko mistrzowie, którzy zdobyli swe pasy bardziej drogą układów i machlojek, niż w wyniku umiejętności bokserskich."
To w takim bądź razie jak nie Cunningham to kto był ostatnimi czasy najlepszym zawodnikiem Cruiser z lepszym "rekordem" od Cunninghama?
Obejrzyj sobie jeszcze raz 1 rundę walki z Hernandezem, patrząc na licznik sekund w rogu (lub na zegarek , jak wolisz). Od momentu upadku Cunninghama do podniesienia się na nogi mija 12 sekund. To oznacza, że twój idol został ewidentnie znokautowany w 1 rundzie i 90% sędziów podjęłaby taką decyzję ( z czego większość w ogóle przestałaby liczyć i zakończyła walkę po "orle" jakiego wywinął próbując powstać). Jeżeli więc mówimy o wałkach w walce Hernandez - Cunningham, to największym z nich był wałek na korzyść Cunninghama pozwalający mu kontynuować walkę mimo oczywistego nokautu. Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem? Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu.
Jeszcze jedno. Napisałeś, że Ali też miał watę w rękawicach. Procent nokautów u Alego to 60,66%, a u Cunninghama to 44,44%. To jest najniższy procent spośród pierwszej dwudziestki w CW w rankingu Boxreca. Jak widać, wata wacie nierówna.
Mój idol- WOW!! To tak ze złośliwości czy z braku argumentów? Przecież miałes podać jedynie nazwisko innego zawodnika z kategorii Cruiser z lepszymi osiągnięciami- takie trudne?
"patrząc na licznik sekund w rogu (lub na zegarek , jak wolisz). Od momentu upadku Cunninghama do podniesienia się na nogi mija 12 sekund."
Mija 10 sekund +/- 1 sekunda a nie 12. Więc trzeba byłoby to policzyć na stoperze z odliczaniem do setnej sekundy żeby stwierdzić czy czas 10 sekund był przekroczony czy nie, a to już jest zabawa w aptekarza, niemniej jednak sedzia ringowy nie dysponuje podręcznym stoperem i "odchyły" co do sekundy czy dwoch są normą. Sedzia mógł przerwać ale mógł też puścić walkę i tę walke puścił. Była to dobra decyzja ponieważ Cunningham mógł kontynuować walkę i ją kontynuował a Hernandez mógł dobić rannego Cunninghama i próbował, ale mu się nie udało. Cunningham tej walki nie przegrał przez KO tylko przegrał przez zastopowanie z powodu rozcięcia Hernandeza w 6 rundzie, z tym rozcięciem bez problemu można było walkę kontynuować. dał przykład Sylvester w walce z Proksą gdzie nabawił się podobnego rozciecia już w drugiej rundzie i jego rozcięcie w przeciwieństwie do rozcięcia Hernandeza mocno krwawiło, mimo tego walki Sylvester - Proksa nie przerwał ringowy, ani też lekarz tylko sam Sylvester odmówił, więc to dowodzi że przerwanie walki Hernandez Cunn było bezpodstawne a jedynie podyktowane tym ze jeszcze do 6 rundy Hernandez miał przewagę punktową i jednoczesnie słabł i dostawał coraz to większe bęcki z rundy na rundę.
"Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem?"
Cunn nie został znokautowany w 1 rundzie tylko zaliczył deski i dominatorem dlatego ze jest najlepszym zawodnikiem w tej wadze pokonując wszystkich innych mistrzów z tej wagi oraz wielu człowych zawodników.
Pomijając ostatnią walkę Cunnighama wymień zawodnika z ostatnich lat z CW, który ktory zasługuje bardziej niż Cunn na bycie nr.1 w Cruiser?
"Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu."
Może się na boksie nie znam ale wydaje mi się że ocenianie wartosci boksera jedynie po sile ciosu tak jak ty to robisz to po prostu idiotyzm.
"Jeszcze jedno. Napisałeś, że Ali też miał watę w rękawicach. Procent nokautów u Alego to 60,66%, a u Cunninghama to 44,44%. To jest najniższy procent spośród pierwszej dwudziestki w CW w rankingu Boxreca. Jak widać, wata wacie nierówna."
No i jakie z tego wnioski wyciągnąłeś? Że zamiast organizowania walk powinno się bokserów zabierać do lunaparku i organizować zawody w uderzaniu młotkiem na siłomierzu, żeby wyłonić mistrza świata w boksie?
"Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem? Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu."
To kim jest Władymir Kliczko który zaliczał 3 razy dechy w ciągu 1,5 rundy i po prostu został znokautowany? Nie jest dominatorem HW? NIE Władymir kliczko nie jest dominatorem HW ale nie dlatego że został znokautowany jakiś czas temu przez jakiegoś tam zawodnika, tylko dlatego że w tej wadze jest jeszcze jego brat z którym nigdy się nie mierzył. Cunningham mierzyl się ze wszystkimi najlepszymi ostatnich lat i spośród obecnych mistrzów CW pokonał wszystkich (z wyłaczeniem wałka z Hernandezem). Tak więc używanie słowa dominator wagi w stosunku do Cunninghama jest bardziej zasadne niż używanie słowa dominator na Włada czy Wita w osobności.
Cunn wtopil walke z Rossem i z Hernandezem i zawsze ma pretensje do swiata ze ktos mu cos - nie umie przegrywac
Na upartego można się zgodzić, że Cunningham był numerem 1 CW ostatnich kilku lat. Wynikało to nie tyle z jego klasy, co ze słabości przeciwników. Najlepsi zawodnicy CW (ADamek, Haye, Tarver) przeszli wagę wyżej, a pasy zdobyli sztucznie wykreowani mistrzowie (Huck, Włodarczyk itd,). Co innego jednak jest Nr1, a co innego dominator. Dominator to bokser taki, jak np. Martinez lub Cotto, który panuje w swojej wadze niepodważalnie i wygrywa wszystkie walki w sposób nie budzący wątpliwości.
A co do znaczenia siły ciosu, to jest to rzeczywiście jeden z elementów sztuki bokserskiej, z tym, że w wagach cięższych (co najmniej od półciężkiej wzwyż) jego znaczenie jest znacznie większe, niż w lżejszych. Nie wiem, czy znajdziesz w historii boksu mistrzów świata w tych kategoriach, którzy mieli by tak słaby cios, jak Cunningham.