NAJPIERW ARCE, A POTEM NISHIOKA DLA DONAIRE
Szef grupy Top Rank, Bob Arum, już jakiś czas temu poinformował media, że Nonito Donaire (26-1, 18 KO) zmierzy się ze zwycięzcą walki o tytuł mistrza świata federacji WBC w dywizji super koguciej. Na wczorajszej gali w Las Vegas Toshiaki Nishioka (39-4-3, 24 KO) pokonał Rafaela Marqueza i to on za kilka miesięcy zmierzy się z 'Filipińskim Błyskiem'.
- Nishioka to twardy zawodnik. Jest bardzo dobry. Teraz Japończyk chce odpocząć i prawdopodobnie nie wyjdzie z Nonito do ringu wcześniej niż w maju lub czerwcu. Dzięki temu Donaire będzie miał szansę zaboksować do tego czasu dwa razy - powiedział Arum.
22 października Donaire stoczy ostatni pojedynek w limicie 118 funtów, kiedy stanie do walki z niepokonanym Omarem Andresem Narvaezem (35-0-2, 19 KO). Filipińczyk nie chce robić sobie kolejnej półrocznej przerwy, wobec czego bardzo prawdopodobne, że na początku przyszłego roku wyjdzie do ringu z Jorge Arce (58-6-2, 45 KO).
Ciekawe, że nikt nie daje najmniejszych szans na sprawienie niespodzianki biednemu Narvaezowi. Oczywiście nie będę tu wyjątkiem:)
Liczę, że Nonito wyjdzie głodny zwycięstwa i da pokaz boksu z Narvaezem. To trochę dziwne, że tak doświadczony i niepokonany bokser jak Argentyńczyk ma tak małe szanse. Ale wiadomo z kim walczy, też nie daję mu żadnych szans. Myślę, że może być powtórka z walki z Sydorenką.