WSKOCZYĆ NA WYŻSZY POZIOM
Przemysław Osiak, Przegląd Sportowy
2011-10-01
Urodziłem się, aby wystąpić w tej walce. Wierzę, że jest ona moim przeznaczeniem - mówi Grzegorz Proksa (25-0, 18 KO). W sobotę wieczorem w Neubrandenburgu Polak zmierzy się z Sebastianem Sylvestrem (34-4-1, 16 KO) o pas mistrza Europy w wadze średniej - czytamy w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".
Bazą Proksy przed walką był oddalony od Neubrandenburga o niewiele ponad sto kilometrów Szczecin. Od środy zawodnikowi towarzyszy Fiodor Łapin. Rosyjski trener musiał dłużej zostać w Warszawie, gdzie dbał o formę Rafała Jackiewicza przed starciem z Kellem Brookiem (pojedynek o interkontynentalny pas WBA za tydzień w Sheffield). Ostatnie zajęcia Proksy nie były już zbyt forsowne.
– Chodzi głównie o relaks. Rozciągam się i walczę z cieniem, aby zakodować sobie to, co mam robić w ringu. Ważne, aby dobrze wejść w pojedynek. Głowa ma być czysta, zajęta nie głupotami, a samą walką – tłumaczy „Super G".
Dotychczasowy dorobek 26-latka to pas mistrza Unii Europejskiej. Zwycięstwo nad Sylvestrem może otworzyć nowy rozdział w jego karierze. – Głęboko wierzę, że dzięki tej walce wskoczę na wyższy poziom, o którym marzyłem od początku trenowania boksu. Jestem bardzo głodny tej walki. Bardzo mi jej brakowało. To jest ten moment i muszę go wykorzystać – mówi Proksa.
Gala grupy Sauerland Event odbędzie się w 4,5-tysięcznej hali Jahnsportforum. O frekwencję organizatorzy nie muszą się martwić. Sylvester jest miejscowym idolem i starcie z Proksą będzie już jego siódmym występem w Neubrandenburgu. Dwa lata temu świętował tam zdobycie mistrzostwa świata IBF, a w maju tego roku stracił tytuł przegrywając na punkty z Danielem Geale'em.
Cały artykuł w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".