JOHNSON O WALCE Z BUTE
Jakub Biluński, fighthype.com
2011-09-28
5 listopada jamajski weteran Glen Johnson (51-15-2, 35 KO) zmierzy się z mistrzem IBF wagi super średniej Lucianem Bute (29-0, 24 KO) w Quebec. Zwycięzcę tej walki czeka prawdopodobnie niezwykle prestiżowy i lukratywny pojedynek ze zwycięzcą turnieju Super Six.
- Bute jest bardzo mądrym zawodnkiem o wielkich umiejętnościach, ale w tej chwili zwracam uwagę głównie na siebie. W ostatnich pięciu latach dawałem z siebie w ringu wszystko, ale cofnąłem się boksersko - muszę poprawić błędy, wrócić do korzeni. Ta walka to ciężka przeprawa, ale nie będziemy się przejmować sędziowaniem i tym podobnymi sytuacjami. Zbudowałem moją karierę walcząc w trudnych sytuacjach - powiedział Johnson.
Glen Johnson był mistrzem świata IBF, więc nie uważałbym go za "wiecznego pretendenta" - aczkolwiek nie raz i nie dwa było mu dane walczyć z nieudanym skutkiem o tytuł...
Absolutna czołowka... i licze na zwyciestwo ... nie będzie niespodzianka...
Nawet jezeli przegra w Kanadzie, to mam nadzieje, ze nie bedzie zadnych kontrowersji, bo Johnson "przegral" w swojej karierze co najmniej kilka wygranych walk. Napewno nie chcemy zadnych kontrowersji w Kanadzie, bo "Dzentelmen" zasluguje na duza walke, za duze pieniadze, a takze taka w ktorej nikt nie bedzie sie staral go "wykiwac."
W przeciwienstwie do niektorych komentarzy na tym forum w przeszlosci, fani boksu w Kanadzie maja bardzo dobrze rozwiniete poczucie sprawiedliwosci oraz przyzwoitosci, nie tak jak nasi sasiedzi z poludnia albo przyjaciele z Niemiec czy Anglii.
Kanada w moim mniemaniu to jest jeden z najuczciwszych albo nawet najuczciwszy kraj na swiecie! Cos o tym wiem, bo jestem Polakiem z kanadyjskim paszportem, ktory mieszka tu od 30-tu lat, a pracowal przez lata dla globalnych firm.
Jeśli już uważać Bute za Kanadyjczyka, to powinno się pisać o nim jako o Rumunie z kanadyjskim paszportem aniżeli Kanadyjczyku rumuńskiego pochodzenia :)
pzdr