ORTIZ: SPORTOWCY TAK NIE POSTĘPUJĄ
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-09-26
Nadal nie milkną echa pojedynku pomiędzy Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO), a Floydem Mayweatherem Jr. (42-0, 26 KO). Jak widać team Ortiza postanowił obarczyć winą sędziego Joe Corteza oraz "Pięknisia" zapominając o swoich przewinieniach i nadal domaga się ponownego spotkania w ringu.
- W ten sposób nie odbiera się tytułu mistrzowi. To było bardzo, bardzo chamska zagrywka ze strony Floyda. Liczę na rewanż. Tak nie rywalizują sportowcy - powiedział "Vicious", dodając, że z wielką chęcią spotkałby się również w ringu z Manny'm Pacquiao.
- Pojedynek z Pacquiao zawsze był moim marzeniem i nadal na niego liczę. Filipińczyk również wchodzi w grę - zakończył Ortiz.
Dobrze, że szybko zdyskwalifikował go profesor Floyd.
Myślę, że bokserzy powinni zbojkotować Ortiza i odmówić z nim boksowania.
pozdrawim
Co za argument,to ,że ktoś myśli inaczej niż ty to nie miał do czynienia z prawdziwym boksem:)Kolejny śmieszny typ.Co to znaczy umieć zachować się honorowo nie nauczą cię na sparingach czy w walkach jak tego nie rozumiesz,to przytulasz rywala by go znokautować,bijesz z tyłu,kopiesz leżącego itd.Nieprzygotowaną osobę,żeby atakować to daleko Floydowi do największych tego sportu.Ortiz swoją drogą to samo,zachował się chu.owo ale od Floyda jako mistrza oczekuję czegoś więcej niz zachowania godnego gimnazjalisty.Honor nie powinien mu na to pozwolić chyba
Gips Margaryna jest najgorętszym towarem a ty chcesz bojkotować ortiza zaraz go Pac Man zaprosi do ringu, Cotto , Margaritto i Mayorga ……….