BARKER: MARTINEZ DOZNA SZOKU
Już w najbliższą sobotę 29-letni Darren Barker (23-0, 14 KO) stanie przed największą szansą w karierze walcząc z Sergio Gabrielem Martinezem (47-2-2, 26 KO). "Dazzling" chce zaszokować kibiców jak i samego Martineza wygrywając w Atlantic City w efektownym stylu. Zdaniem Anglika "Maravilla" lekceważył go od samego początku za co zostanie ukarany w najbliższy weekend.
- Ostatnie trzy walki Sergio przeciwko Pavlikowi, Williamsowi i Dzindzirukowi były świetnymi występami, jednak myślę, że jestem lepszy od niego. Jestem większy i silniejszy i czuję, że zaskoczę tej nocy. Nie ma nic groźniejszego niż bokser głodny sukcesu, a ja właśnie takim jestem. Martinez już patrzy w przyszłość mówiąc o kolejnych pojedynkach, jednak dozna szoku w Atlantic City. Zostanie ukarany - powiedział Barker.
Widziałem dwie walki tego Barkera i wyglądał w nich na całkiem kompletnego boksera. Mam nadzieję że to 'zasługa' tła, czyli przeciwników, a na tle Martineza wypadnie blado.
Sytuacja wyglądała tak:
Samuels rąbnął go sierpem. Barker upadł, ale szybko wształ z podparcia. Dobiegł do niego Samuels chcąc poprawić ciosem i sędzia, który wydał komendę w2sztrzymującą walkę. Samuels opuścił rękę- a zaraz potem Barker uderzył podbródkowym nie broniącego się rywala. Ten padł i został wyliczony.
Jak dla mnie to dziwna sytuacja i jeszcze dziwniejszy werdykt tej walki. Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=juTRNuehRhk&feature=related
glaude
Zgadzam się,sędzia niezdecydowany ale po dotknięciu maty przez Barkera walkę zatrzymuje,powinna być dyskwalifikacja,bokser przecież wie,że jak był nokdaun,sędzia wstrzymuje to on nie ma prawa powstać i oddawać.Rywal trochę zgłupiał ale wyraźnie oczekiwał przerwania wstrzymania walki,ręce opuścił,sędzia wkraczał zbyt niezdecydowanie ,jednak wina jest Barkera.Nie powinien uderzać skoro dotknął rękawicami maty ringu.