STEWARD O WALCE DAWSON-HOPKINS
Legendarny Emanuel Steward miał przygotowywać Chada Dawsona (30-1, 17 KO) do pojedynku z Bernardem Hopkinsem (52-5-2, 32 KO), jednak kilka tygodni temu pierwszym pogromca Tomka Adamka podjął decyzję o zrezygnowaniu z jego usług i ponownie zatrudnił Johna Scully.
- Rozstaliśmy się bez żadnych kłótni, nadal mamy do siebie wiele szacunku. Ten facet kocha swoją rodzinę i psy bardziej niż ktokolwiek inny. Bardzo go za to szanuję. To typ pięściarza, który nie patrzy na swoje walki jak na wielkie wydarzenia. On kocha przebywanie w domu wśród najbliższych i w dodatku urodziło mu się kolejne dziecko. Chad chce być teraz jak najbliżej, właśnie dlatego wykluczył wyjazd do Detroit na obóz przygotowawczy. Scully będzie go trenował w jego rodzinnym mieście, a tego właśnie potrzebuje Dawson. Jest zupełnie inny od większości zawodników - powiedział Steward.
Zdaniem słynnego szkoleniowca, 'Bad' Chad ma duże szanse na pokonanie 'Kata', bo jego styl jest najgorszym, jaki może sobie wyobrazić 46-letni Hopkins.
- Bernard nie może sobie wyobrazić trudniejszego przeciwnika. Chad jest leworęczny, szybki i doskonale skoordynowany. Słowem - ma wszystko, czego nie chciałby widzieć jego starzejący się rywal. Bernard będzie starał się przełamać go na różne sposoby, spróbuje wszystkich swoich sztuczek i manewrów. On potrafi się dostosować niemal do wszystkiego, dokładnie przestudiuje Dawsona i postara się znaleźć jego wszystkie słabe punkty - dodaje trener Władimira Kliczki i Miguela Cotto.
- Nie wiem tylko, czy Chad Dawson i John Scully zdają sobie sprawę z tego, co czeka ich 15 października. Tu nie chodzi już o styl, wiek, umiejętności albo rozmiar. Chad ma sporą szansę na wygranie, ale nie będzie mu łatwo. Jego największą wadą jest brak umiejętności zachowania koncentracji. W odróżnieniu od niego, Bernard doskonale nad sobą panuje. Joe Calzaghe również był pieściarzem, który przez cały czas wie co robi i nie wypada z rytmu przez pełne dwanaście rund. Chad walczy zrywami, nagle przerywa i traci na pewien czas koncentrację, a potem ją odnajduje.
- W tej rundzie, gdy zdał sobie sprawę, że przegrywa z Jean Pascalem, natychmiast wziął sprawy w swoje ręce i się otworzył. Widzieliśmy co był w stanie zrobić, kiedy miał nóż na gardle. W tej jednej rundzie rozbił Pascala i pewnie by go znokautował... Bernard nigdy tego nie potrafił, więc nie można lekceważyć umiejętności Dawsona, kiedy ten decyduje się na ofensywę. Kiedy Chad atakuje z determinacją, jego kombinacje są niesamowite. Ledwie widać ciosy, które wtedy zadaje, jednak czasem w niewytłumaczalny sposób się zamyka.