DE LA HOYA: VICTOR SIĘ ROZKRĘCAŁ
Zapewne jeszcze przez długi czas będą trwały dyskusję na temat zachowania Floyda Mayweathera Jr. (42-0, 26 KO) podczas jego ostatniej walki z Victorem Ortizem (28-3-2, 22 KO). Całą sytuacją bardzo zniesmaczony jest promotor Victora, Oscar De La Hoya, który twierdzi, że gdyby nie sytuacja z czwartej rundy, Ortiz mógłby odwrócić losy walki, bo dopiero się rozkręcał.
- Oglądałem walkę jeszcze raz i muszę powiedzieć, że Ortiz dopiero się rozkręcał. To była dopiero czwarta runda i widać było, że Victor się rozgrzewa, spychał Mayweathera na liny. No i wtedy Mayweather zadał tamten cios, a sędzia kompletnie się pogubił.
Ortiz chciał sprowadzić walkę do ulicy, a nie jak wielu myśli szukać fauli. Nie szukam usprawiedliwień dla Victora, jednak twierdzę, że później pojedynek mógłby potoczyć się inaczej. Zachowanie Mayweathera było nie na miejscu, Ortiz chciał przeprosić Floyda, a ten go uderzył, tak się nie robi - twierdzi De La Hoya.