BEJENARU ZWYCIĘZCĄ
Debiutujący na zawodowym ringu Constantin Bejenaru (3-0, 1 KO) wygrał kolejną edycję programu "Bigger's Better". Rumun najpierw wypunktował innego debiutanta, Sergejusa Maslabojevasa, później zastopował na początku drugiej rundy jednego z głównych faworytów, Maksima Pediurę, by w wielkim finale pewnie wypunktować dużo większego, lecz trochę bojaźliwego Aleha Kryzanowskiego, posyłając go w samej końcówce lewym krzyżowym na deski. Tym samym boksujący z odwrotnej pozycji Bejenaru wzbogacił się o 15 tysięcy euro oraz zapewnił sobie start w ostatecznym turnieju, w którym weźmie udział ośmiu zwycięzców wcześniejszych edycji.
Na Litwie wystąpował również nasz przedstawiciel - Tomasz Sarara (1-2), jednak po niezłym pojedynku przegrał na punkty z późniejszym finalistą, Aleha Kryzanowskim. Na zdjęciu dzisiejszy triumfator - Constantin Bejenaru.
Tylko Najmana tam brakowalo.Mysle ze wygral by bez problemu z zawodnikami ktorzy tam wystapili.
Pindera jak zwykle komentował, co do Rumuna może być, bokser sredniej klasy.
a czego ty się spodziewałeś po tym turnieju? byli już gorsi bokserzy w tego typu zawodach. ja byłem zaskoczony, że dałem się tak wciągnąć emocjonalnie do tych walk. a Bejenaru pokazał, że można mieć kiepskie warunki fizyczne i wygrywać z dużo większymi od siebie.
swoją drogą co jakiś czas wchodzę na boxrec.com by zobaczyć czy ma już zaplanowaną kolejną walkę Travis Dickinson - zwycięzca styczniowego Prizefightera i ciągle nic, a jego styl walki bardzo mi się spodobał.
Chociaż, zaskoczył mnie ten Rumun KO na Pediurze ;)
A, no i Prizefighter ma lepszą obsadę zwykle. Ta edycja słabo się oglądała, już B&B 6 było lepsze, z Airichem.