LIST OTWARTY BOSWELLA DO DOKTORA KLICZKO
42-letni amerykański "ciężki", Cedric Boswell (35-1, 26 KO), napisał list otwarty do mistrza świata WBC, Witalija Kliczko (43-2, 40 KO), w którym przypomina, że dzięki jego pomocy, w 2003 roku Ukrainiec dostał szansę walki o tytuł mistrza świata z Lennoxem Lewisem. Teraz - zdaniem Boswella - nadszedł czas, by spłacić ten dług, dając mu szansę walki o tytuł WBC. Według Boswella, zasługuje on na walkę mistrzowską, a ewentualny brak zgody ze strony Witalija będzie oznaczać, że Ukrainiec nie zapomniał kto rozbijał jego i Władimira na sparingach.
"Doktorze Kliczko ... Myślę, że pamiętasz kim jestem, jednakże, jeśli zapomniałeś, przypomnę - pisze do Ciebie Cedric Boswell. Jestem w pełni przekonany, że pamiętasz o tym, że mieliśmy spotkać się w ringu 21 czerwca 2003 roku w Los Angeles podczas tego samego show, na którym mieli walczyć Lennox Lewis z Kirkiem Johnsonem. Jednakże Kirk został kontuzjowany i Lennox musiał dokonać wyboru z kim z nas dwóch chce walczyć. Wybrał Ciebie.
Myślę, że pamiętasz o tym, że mieliśmy wówczas podpisany kontrakt i Twoja szansa na walkę z Lennoxem była uzależniona od mojej zgody. Zrzekając się prawa do walki z Tobą, dałem Ci możliwość walki o tytuł mistrza świata i pokazać się całemu światu. Bokserski świat uważa Cię za tchórza, bo odmówiłeś kontynuowania walki z Byrdem z powodu kontuzji barku. Daję Ci więc szansę udowodnić, że nie jest to prawda. Wiem, że byłeś gotów zrezygnować z dalszej walki z Lennoxem. Kontuzja dała Ci łatwe wyjście z tamtej sytuacji.Atrybutem mistrza jest zejście z ringu z tarczą lub na tarczy. Mistrz nigdy nie rezygnuje z walki, siedząc na stołku.
Za mną przemawia doświadczenie. W rekordzie mam tylko jedną porażkę z Jameelem McCline`em. Nie poddałem tamtej walki, mimo że więzadła mojego ramienia zostały oderwane od kości.
Doktorze Kliczko, nadszedł czas, by wrócić do pracy! Myślę, że dałem Ci szansę walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Teraz Twoja kolej, aby Ty dał mi taką szansę.
Moja reputacja jest bez zarzutu. Przegrałem tylko raz, i to ponad osiem lat temu. Mówią, że jestem najaktywniejszym pięściarzem wagi ciężkiej i że w ostatnich czterech walkach nikt mi nie zagroził w ringu, w tym wciąż groźny Oliver McCall.
Myślę, że unikasz mnie, bo pamiętasz, jak łatwo radziłem sobie z Tobą i Twoim młodszym bratem na sparingach. K2 zaprasza na sparingi najlepszych zawodników wagi ciężkiej, a następnie wyłącza [z listy możliwych przeciwników - przyp. red.] tych, którzy stanowią dla Was zagrożenie. Nawet Joey Gamache, asystent Emanuela [Stewarda - przyp. red.] i Emanuel byli zaskoczeni, że nikt z Was nie mógł przeciwstawić się mojej szybkości i umiejętnościom. Larry Donald był również pod wrażeniem gdy zobaczył nasz sparing.
Ostatecznie doktorze Kliczko, jesteś zobowiązany do tego, by dać kibicom szansę obejrzenia pojedynku z prawdziwym pretendentem, a nie utuczonym bokserem wagi junior ciężkiej lub z kimś, kogo już wcześniej pokonałeś. Walczmy więc. Mam na to chęć, jestem na to gotowy. Oddaj mi DŁUG!
Cedric "The Boz" Boswell
Mogli by jeszcze wrzucic glos De la Fontaina ....
I kurna star trek leci... :)
No ja jednak nie uważam Vita za tchórza,z Byrdem prowadził zdecydowanie i tam nie było szans na wygraną Byrda inaczej niż przez KO,a to mało prawdopodobne.Do tego te słynne wygrane sparingi.Spadafora podobno lał Floyda więc już nic mnie nie dziwi.