PACMAN: FLOYD W 7-8 RUNDZIE MIAŁBY KŁOPOTY
Redakcja, boxingscene.com
2011-09-21
Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) jest przekonany, że jeśli walka Floyda Mayweathera Jr (42-0, 26 KO) z Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO) trwała do 7-8 starcia, to mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych mógłby być w poważnych opałach.
- Mayweather jest nadal dobry, ale myślę, że w trzeciej i czwartej rundzie, kiedy zaatakował Ortiz, Floyd był mocno oszołomiony - powiedział Filipińczyk. - Jeśliby Ortiz nie został znokautowany, a walka trwała do siódmego lub ósmego starcia, Mayweather mógł być w poważnych opałach" - zakończył "Pacman".
Mayweather dobrze mowi, w tv to wyglada inaczej, niz gdy jest sie z nim w ringu. Nie mialby zadnych problemow i walka najprawdopodobniej i tak zakonczyla by sie przed czasem na korzysc Floyda, ewenwtualnie zwyciestwem 120-108.
A punktacja Harolda Ledermana z drugiej rundy jest smieszna, bo Mayweather trafil o 7 ciosow wiecej niz Ortiz i sam wyprowadzil o 1 wiecej. Nikt mi nie powie, ze ciosy Ortiza byly mocniejsze, ze mozna bylo tak wypunktowac ...
Data: 21-09-2011 11:19:58
Po walce z Markezem Floyd się odgryzie, ostatnio jakoś nie napier.. po Pac Manie.. zajął się oskarkiem.. w ogóle to nie kojarzę żeby jakoś bardzo wrzucał filipińczykowi...
oskarza Paca od 2 lat o doping , to nie jest wrzucanie ???
moim zdaniem , walka paca z moneyem pewnie sie odbędzie a my już jesteśmy częścią najdłuższej w historii promocji przed walką ,
totalnie nie zgadzam sie ze Ortiz ( mimo ze mu kibicowałem ) miał jakis pomysł na walkę , przeanalizujcie sobie ile ciosów z jego serii dochodzuło Moneya i ile z tego to były ciosy mocne , uderzenia głową było włąnsie wyrazem bezsilności
reanżu nie chce ale nie zdzwie sie jak do niego dojdzie , bo jak mówi nasz amerykański przyjaciel boks to biznes przedewszystkim
Money jednak nie był z początku sobą, dopiero od 3 rundy panował całkowicie nad sytuacją.
Mam niestety wrażenie, ze pierwsze 2 rundy (w tej walce i z Mosleyem też) to pięta Achillesa u Floyda. Jeśli Manny zaatakuje (w ich ewentualnej walce) w pierwszych dwóch rundach może być po Pięknisiu!
Jeśli tego nie wykorzysta, Money wykończy go taktycznie i technicznie.
W ogóle z nim jest tak samo jak z Ronaldo i Messim w piłce.Jeden ,czyli Ronaldo-najwspanialszy,najlepszy,najmądrzejszy,najbogatszy,najpiękniejszy,a z drugiej strony skromny koleś, który po prostu robi swoje.
No jest jeszcze różnica-Ronaldo, to wiecznie płacząca cio.a w odróżnieniu do Mayweather'a.Ale tak ,to same podobieństwa w jednym jak i w drugim przypadku.
Data: 21-09-2011 11:19:58
Po walce z Markezem Floyd się odgryzie, ostatnio jakoś nie napier.. po Pac Manie.. zajął się oskarkiem.. w ogóle to nie kojarzę żeby jakoś bardzo wrzucał filipińczykowi...
oskarza Paca od 2 lat o doping , to nie jest wrzucanie ???
moim zdaniem , walka paca z moneyem pewnie sie odbędzie a my już jesteśmy częścią najdłuższej w historii promocji przed walką ,
No nie jest . Wrzucanie to naśmiewanie się z Ortiza że chodzi w damskich ciuszkach , co do dopingu to ostatnio stwierdził że chce tylko testów , nie pamiętam bezpośredniej wypowiedzi na temat dopingu , od trenera , ojca , sztabu – tak! Cytując Mosleya –tak. Ale bezpośredniego ataku ze strony Floyda nie kojarzę (możliwe że były) , nie ma w zachowaniu Floyda tego co u Toneya , czy Haye , jego uszczypliwości są na innym poziomie , jechał Oskarkowi ale tekstami , ma problemy z narkotykami to sobie kupi ich więcej… nic nadzwyczajnego… a heca będzie jak któryś przez przypadek dostanie wpier.. w czasie tej promocji..
Zgadzam się z twoją opinią. Szansa na pokonanie Floyda była zupełnie realna. Ortiz dopiero w 4 rundzie zaczął boksować, tak jak powinien od początku tj. atakując, wywierając nieustanną presję i spychając przeciwnika do narożników. Niestety, potem zachował się jak człowiek niespełna rozumu.
zobacz to :
http://www.youtube.com/watch?v=EAeILxsReSc
i co o tym myslisz ?
Poza tym 'Jeśliby Hatton nie został znokautowany, a walka trwała do siódmego lub ósmego starcia, Pacquiao mógł być w poważnych opałach' :D
Ronaldo to przede wszystkim ciężka praca na sukces, a Messi to czysty talent. Proponuje obejrzeć film o Ronaldo.
Floyd boi sie, ze jak przegra to kumple "niggasy" powiedzą, że skopal mu dupę mały "żółtek" i stanie sie pośmiewiskiem wsród swojego buraczanego towarzystwa.
Ronaldo to przede wszystkim ciężka praca na sukces, a Messi to czysty talent. Proponuje obejrzeć film o Ronaldo.
Floyd boi sie, ze jak przegra to kumple "niggasy" powiedzą, że skopal mu dupę mały "żółtek" i stanie sie pośmiewiskiem wsród swojego buraczanego towarzystwa.
Dokładnie tak. Ortiz robił te swoje akcje ale praktycznie nic tam nie wchodziło, ale oczywiście widownia robiła wielki szum ... Tak jest praktycznie w każdej walce, że Money broni się na linach, bo on lubi kontrować. Tak było przecież z ODLH który też robił wiele szumu ale nic efektywnego z tego nie było, większość ciosów pruła w powietrze, a te które dochodziły nie były czyste ... To co mówi PacMan ze Floyd był oszołomiony to jakieś kpiny, bo Mayweather od początku kontrolował ta walkę i gdyby potrwała dłużej pewnie skończyło by się KO w późniejszych rundach lub UD po 12 ...
"Floyd nie sfaulowal ale zagral nie fair i sam przyznal to po walce"
Floyd powiedział coś takiego: It's protect yourself at all times. He done something dirty. We're not here to cry and complain about what he did dirty, or what I did dirty. I was victorious. If he wants a rematch, he can get a rematch
Takie sobie to przyznanie ;p
A ja Panie Adamie, proponuję obejrzeć treningi Floyd'a i też mamy ciężką pracę na sukces jak Ronaldo o której wspomina się.Żaden talent na tym świecie nie wypłynął i nie wypłynie, jeśli nie będzie podparty ciężką pracą.
A co do "żółtka",to może tak być.Ale czy "niggasy" zapomniały skąd się wzięły w USA?Dawno,dawno temu w stronę nieznanego kontynentu płynęły statki z kolonizatorami wraz z pracownikami.Może warto im o tym wspomnieć ,to by tak się nie wozili na czele z Moneye'm i 50 Cent'em.
No chyba ,że się mylę?
Oj zasłużył,w samym Realu 70 goli w 66 meczach mówi samo za siebie.Poprzedni sezon to 41 goli dla Realu.Staciory nie kłamią.
A opinia Pacmana to czyste gdybanie.I moim zdaniem zupełnie nie trafne.Prędzej bym się spodziewał dominacji Floyda od 7-8 rundy.
Brzmi całkiem jasno ale nie powiedział tego wprost tak jak to Kostyra przetłumaczył " On faulował, wiec ja tez faulowałem" ^^
Z Puffem Daddy też się udał,jak był najazd kamery na niego to Kostyra wypalił że to 50 Cent albo Denzel Washington.No uśmiałem się troszku,bo jedyne w czym są podobni do siebie wszyscy trzej to kolor skóry.
A no dokładnie zapomnialem o tym hehe Czy to jest 50 Cent czy Denzel Washington ? Któryś z nich hehe
Pan Jerzy Kulej do rana komentował walkę z p. Andrejem Kostyrą, a już do południa był w Grudziądzu na finałach Turnieju Miast Kopernikańskich.
Ma gość zdrowie.
Pindera z kolei zaczyna komentować walkę gdzieś od 5 rundy bo wcześniej musi przeczytać wyniki poprzednich walk z boxreca :) W walce Martinez - Williams 2 chyba nie zdążył nic powiedzieć o wydarzeniach w ringu, tylko sobie po swojemu poględził i nagle: 'och i koniec, coś niesamowitego' :D No ale to i tak najlepszy komentator w Polsce
Data: 21-09-2011 12:54:48
Ronaldo jest tylko jeden - Luiz Nazario de Lima. Cristiono nawet nie zasłużył żeby tak na niego mówić.
Podobno to drugie imię, czy też jak niektórzy mówią - przydomek, nadał mu jego ojciec na cześć Ronalda Reagana.
Trafiłeś w sedno z oceną komentowania Pindery. Ten facet doskonale się zna na boksie, ale do 4-5 rundy opowiada o przeszłości. Widocznie nie ma też podzielnej uwagi, bo nie śledzi w tym czasie walki. Potem zaczyna komentować od 5-6 rundy, przyjmując z góry, że walka do tej pory toczyła się przy przewadze faworyta. Jeżeli było przeciwnie, to pojawia się duży rozziew pomiędzy jego ocena, a faktami.
Teraz więc wiem, dlaczego walki komentują panowie KK.