TONEY ZAŻYCZYŁ SOBIE HELIKOPTERA I PIŁY ŁAŃCUCHOWEJ
Władimir Hriunow, menedżer rosyjskiego pięściarza wagi junior ciężkiej, Denisa Lebiediewa (22-1, 17 KO), opowiedział o niezwykłej prośbie jego najbliższego przeciwnika, Amerykanina Jamesa Toneya (73-6-3, 44 KO).
- James to niezły oryginał - powiedział Rosjanin. - Przylatuje do Moskwy w czwartek. Następnie na własne życzenie poleci specjalnym helikopterem z lotniska Szeremietiewo na przedmieścia miasta, gdzie będzie mieszkał. Amerykanin dowiedział się, że jakiś czas temu Lebiediew dostał w prezencie piłę łańcuchową, więc zwrócił się do mnie z prośbą, bym kupił mu taką samą.
Pojedynek Lebiediew-Toney odbędzie się 4 listopada w Moskwie w limicie wagi junior ciężkiej, co stanowi sporą niespodzianke, gdyż Toney od lat miewał spore kłopoty z wagą.
- W kontrakcie zapisaliśmy, że pojedynek odbędzie sie w wadze cruiser. Obecnie James waży ok. 95 kg, jest w świetnej formie, więc nie będzie miał problemów by uzyskac wymagany limit.
Hriunow dodał, że w przygotowaniach do walki z Lebiediewem, Amerykaninowi pomaga wielu znanych ludzi ze świata boksu, a w jego narożniku pojawią się James McGirt oraz Lamon Brewster. Menedżer odpowiedział przy okazji krytykom, którzy zarzucali mu dobór zbyt starego i przez to słabego rywala dla Lebiediewa:
- Kiedy już wszyscy krytycy zobaczą walkę, natychmiast zmienią zdanie w tej kwestii. Jestem pewien, że James będzie walczyć na maksymalnych obrotach. Jeśli chodzi o sportową wartość Toneya, to polegam na opinii Kostii Tszyu, który wie dosłownie wszystko o boksie zawodowym. To on wyznacza drogę kariery Denisa. Jeśli uzna za konieczne stoczenie walki z którymś z zawodników, robimy to. Każda kariera rozwija się inaczej. Były rywal Denisa, Marco Huck, po walce z nim rywalizował z izraelskim instruktorem sztuk walki, a następnie z Argentyńczykiem Garayem. Denis z kolei walczył z Royem Jonesem Jr., a teraz przygotowuje się do walki z inną legendą, Toneyem. Następni w kolejce powinni Antonio Tarver i Huck. - powiedział Hriunow.
Dobre. Po Toneyu można się spodziewać wszystkiego.
- zmiana wagi : tak duza zbitka musi wpływac na organizm i musi wpływac źle , cikawe jak to się odbije na mocy Jamesa i kondycjiw ostatnich rd , bo paradosalnie to że będzie sporo chudszy nie musi oznaczac ze bedzie mial lepsza kondycje
- Toney dlugo walczył w HW a tam tempo walk jest sporo niższe
- przez ostatnie 2 lata walczył 1 raz a to nigdy nie wpływa dobrze na formę
naprzeciwko ma surowego ale silnego i szybkiego ruska , który realnie nie przegrał jeszcze zadnej walki , bo z huckiem to był ewidentny wałek ,
mimo wszystko sądze że Toney wygra , powody 3 krótkie :
- doświadczenie
- siłą ciosu
- jest zdecydowanie lepszy technicznie
Data: 21-09-2011 11:13:15
To potem wciągnie ^Tarwara, Powietkin odpada ma rospisany grafik na 10 lat...
Hhahahahahaha no Sasza dokładnie co do niego nie będzie zbyt długo mistrzem ... chyba że same bumy będą co jest normalne akurat.
Co do Toney'a no niech spróbuje chociaż ciężko go widze obecnie w limicie do 92 kg może do light havy i walka z Hopkiem ;D;D
A swoją drogą strasznie chciałbym zobaczyć walkę
ADAMEK vs TONEY
Ziggy weź no pomyśl coś !
To jest typ..
Szwedzki akwizytor pił spalinowych zawedrowal do wioski Czukczow. Po niedlugich negocjacjach zostawil im jedna piłe na wyprobowanie. Wrocil za tydzien. Czukczowie zadowoleni, piła im sie podoba, moga sciac duzo wiecej drzew dziennie, do tej pory dziesiec, a dzieki pile prawie czterdziesci.
Szwed usmiechniety, zabiera sie do wypelniania ankiety uzytkowania produktu:
- Po kolei, wlewacie benzyne, naciskacie wlacznik...
Czukcze zaklopotani wyraznie.
- ...benzyna..? wlacznik...?
Z Dawsonem to akurat miał ogromne problemy.Po za tym w rekordzie Tomka próżno szukać kogoś takiego jak Toney.Jeśli Toney byłby w dobrej formie to wcale bym go nie skreślał z Adamkiem.
A co walki z Vitem to oczywiscie to był zart chociaz Toney to bardzo "śliski" zawodnik i jest wielce prawdopodobne, że nie zebrałby tyle na twarz co Adamek.
Dobre:)
oby był w dobrej formie bo razem z Lebedevem mogą dać niezłe widowisko. podejrzewam jednak, że niczym nie zaskoczy bo ostatnio jedyne co mu się udaje to robienie wokół siebie szumu.