MARQUEZ KRYTYCZNIE O MAYWEATHER-ORTIZ
Przygotowujący się do walki swojego życia Juan Manuel Marquez (53-5-1, 39 KO) obejrzał sobotnie starcie Floyda Mayweathera Jr. (42-0, 26 KO) z Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO) i winę za całe zejście dzieli równo pomiędzy obydwu pięściarzy.
- To co zrobił Victor Ortiz jest niedopuszczalne. Głowy można używać w walkach ulicznych, a nie w zawodowym boksie. Z kolei Mayweather odpowiedział mu pięknym za nadobne. Sędzia ostrzegł, żeby bronić się w każdej sytuacji, ale nie wznowił przecież walki. To było bardzo kontrowersyjne zakończenie - ocenia 'Dinamita'.
- Pojedynek powinien zostać uznany za nieodbyty. Sędzia musi przerwać walkę, żeby porozumieć się z osobą znajdującą się poza ringiem. Floyd Mayweather dostał zwycięstwo przez nokaut, co jest błędną decyzją. Zawinili wszyscy, w tym również Komisja Stanu Nevada. Walka, która zaczynała się podobać została bezsensownie zakończona. Poza tym, że sędzia przekazuje ci intrukcje w szatni, jest jeszcze coś takiego jak profesjonalizm. Profesjonalizm i sportowe zachowanie. Moja listopadowa walka z Pacquiao będzie zupełnie inna i obejdzie się bez skandalu, wygra lepszy - dodaje 38-letni Meksykanin.
Floyd znokautował nie broniącego się zawodnika. Chcesz by tak boks wyglądał?
Chodzi o zwykłą ludzką uczciwość i to że boks to piękna dyscyplina i jeśli pieniądze układy i kontrowersje go zdominują będziemy wspominać złote lata boksu w poprzednim stuleciu.
http://www.mypolandnews.com/news/sport/22167
Zgadzam się w pełni z tobą. Ale Ortiz to wg mnie sprowokował. Nie mam nic do niego ale jego zachowanie wprowadziło nerwowość i takie zakończenie. Wiem Floyd fauluje itp. ale tak naprawdę to jego 1 walka tak dziwnie zakończona wiec nie wciepywał bym takich obelg w jego stronę. Ja np. nie krytykuje nikogo za to. Walka jak by trwała dalej była by znacznie ciekawsza. Ktoś zaspał , nie dostrzegł a Floyd to cwaniak i walka zakończona.
Rozumiem, że według Ciebie miał wyjac ochraniacz z buzi i powiedziec do Ortiza stary dobra juz przepraszales ale sedzia wznowil walke wiec walczmy ? No bez jaj ...
Również popieram.Coraz mniej boksu,wałki w co drugiej walce odechciewa się oglądać,ja długo nocy nie zarwę dla żadnej gali co najwyżej Pacman vs Marquez mnie do tego zmusi.Na ostatniej wygrana Vargasa i ta sytuacja z walki Floyda kompletnie mnie rozczarowały.
ps aż jeden z dziennikarzy zapytał go wprost "że jak na wynik walki jest nadzzwyczaj promienisty i w dobrym humorze".
ogólnie nie lubie jak osoby trzecie przejmują się cudzymi problemami bardziej niż sami zainteresowani.
derbinator
a uśmiechał sie bo wie ze frajersko przegrał ,ja miałem tak samo jak mnie u walili na prawku na motocykl na najprostszej rzeczy ,to normalnie banan na twarzy od ucha do ucha .
cieszył się bo wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. nie został ośmieszony boksersko, nie został klasycznie znokautowany, zyskał sporo kibiców, zebrał wypłatę swojego życia i może jeszcze liczyć na ewentualny rewanż.
tak naprawdę on jest wygranym.
Dokładnie tak. Mysle jednak, że Money tez na tym zyskal. Znów beda o nim duzo mowic niewazne ze zle ;) Zyska nowych wrogów którzy z checia wykupia ppv na kolejna walke z nadzieja ze w koncu przegra albo moze znow zrobi cos "złego" i znowu beda mogli sobie pogadac hehe Sytuacja z Merchantem tez w tym pomoze ;) Money to mistrz autopromocji :)