ROACH: FLOYD BĘDZIE ŻAŁOWAŁ, ŻE NIE WALCZYŁ Z MANNYM
Freddie Roach uważa, że unikanie walki z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO) jest wielkim błędem Floyda Mayweathera Juniora (42-0, 26 KO). Szkoleniowiec wraz ze swoim podopiecznym rozpoczynają przygotowania do listopadowego starcia z Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO). Jeżeli zgodnie z planem 'Pacman' ponownie pokona meksykańskiego wojownika, w następnym pojedynku chciałby zmierzyć się z niepokonanym Amerykaninem.
- Nie potrzebuję Pacquiao. Bez niego i tak zarabiam ponad 70 milionów dolarów na każdej walce. On nie jest mi do niczego potrzebny - powiedział 'Money' tuż po zwycięstwie nad Victorem Ortizem. Roach nie zgadza się z tymi słowami. Jego zdaniem Floyd będzie żałował, jeżeli nigdy nie dojdzie do jego walki z Mannym.
- Wszyscy będą go pytać, dlaczego nigdy nie wyszedł do ringu z Pacquiao. Mayweather jest niepokonany, ale nie walczył z Mannym Pacquiao. Nigdy nie zmierzył się z najlepszym zawodnikiem swojej ery i to będzie na nim wisieć do końca życia - twierdzi Roach.
Pacmana nie będą pytać bowiem on chce walczyć z Floydem. To Mayweather Jr. unika go jak ognia. Najpierw bajka z testami, teraz że nie jest mu potrzebny, bo i bez niego ma pieniądze. Moim zdaniem wygląda to tak, żę Floyd boi się Pacmana i nie chce ryzykować porażki w swoim "rekordzie". Dla mnie Piękniś jest skończony za takie zachowanie, zdecydowanie nie zasługuje na tytuł najlepszego P4P, jak sądzą niektórzy.
Z tych powodów watpie aby Money obawial sie filipinczyka. Myśle ze dojdzie do tej walki a te wszystkie przepychanki sa tylko po to zeby jeszcze wiecej zarobic ;)
dziwne by było tłumaczenia Floyda wnukom , wiecie dzieci ja chciałem walczyć tylko ten filipińczyk upierał sie zeby trnować przed walką w ojczyźnie , rozumiecie że nie mogłem się na to zgodzić ... he he ...
Jesli ktos nie spotykal sie z najlepszymi zawodnikami swojej ery, bedacymi u szczytu formy z dwojki Pacman/Money to z pewnoscia bedzie to Pacman. To sa czyste fakty.
dlaczego nie chcial walczyc z nim wtedy itp
Pewnie dlatego że ważył wtedy niecałe 50 kg
Co do tego to na pewno by sie dogadali tak samo jak Mayweather dogadał sie z Ortizem - Floyd wychodzil do ringu jako drugi za to w ringu był wyczytywany jako 1 ;) Jeśli sie nie myle to, to samo było w przypadku Haye'a z Kliczko
To już twoja opinia. Wg mnie walka wyrównana z zwycięstwem Floyda.