MARTINEZ ZBIJE DO 150 FUNTÓW DLA PACQUIAO
Już 1 października w Atlantic City kolejną walkę stoczy czołowy zawodnik rankingów P4P Sergio Gabriel Martinez (47-2-2, 26 KO), w której stanie naprzeciw Darrena Barkera (23-0, 14 KO). "Maravilla" już od jakiegoś czasu zgłasza gotowość do walki z Manny'm Pacquiao (53-3-2, 38 KO), a teraz dla tej walki jest gotowy podjąć się niezwykle trudnego wyczynu, czyli zejścia do 150 funtów.
- Zejdę do 150 funtów dla Pacquiao. To nie zależy ode mnie, Bob Arum musi zaakceptować ten pojedynek. Walka z Margarito odbyła się w tym limicie, więc czemu nie mieliby spotkać się ze mną na tych samych warunkach?
To będzie niesamowicie trudne zadanie zejść do tego limitu. Praktycznie nie mam z czego zbijać, bo nie mam tłuszczu i jestem dobrze zbudowany. Jest to jednak wykonalne. Mogę z nim walczyć gdziekolwiek, zatem czekam na datę - powiedział Martinez.
Chociaż coś kiedyś mówił o Frochu..
Po drugie: Pacquiao nie będzie walczył w takim limicie.
Sergio teraz będzie wyzywał jak to Pacman się go boi, ale i tak każdy będzie miał to w dupie. Do końca kariery będzie pewnie bił Dzindziruków i Barkerów, albo znokautuje znów trupa Williamsa w ten sam sposób.