FLOYD: NIE WIEM KIEDY WRÓCĘ
Po sobotnim zwycięstwie przed czasem w walce z Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO), Floyd Mayweather Jr. (42-0, 26 KO) nie myśli o szybkim powrocie na ring. Póki co chce poradzić się członków swojego teamu jaki ma być kolejny krok w jego karierze i co ciekawe Floyd powoli myśli o... trenowaniu innych pięściarzy.
- Zawodnicy tacy jak Pacquiao mają swoich szefów, którzy mówią im kiedy mają walczyć. Powrócę kiedy będę chciał, walczę kiedy mi się podoba. To piękna sprawa być swoim własnym szefem. Dałem tyle pięknych walk, dlatego ostatnio mogłem sobie pozwolić na tak długą przerwę.
Teraz usiądę z moim teamem i pomyślimy co dalej. Zobaczę co doradzą Haymon, Roger i Ellerbe. Póki co nie chcę odchodzić na emeryturę, ale powoli myślę o zajęciu się trenerką - powiedział Mayweather.
Na razie nie widzę w nim pedagoga.
prawda i tylko prawda
Money Money Money ;)
Oby było tak jak piszesz ;)
Najlepszy z najlepszych, przed nim jest tylko Bóg później Floyd długo długo nic i później cała szara masa tego świata!!!
moze postaraj sie zmienic jak tam o sobie myslisz:)
Ja bym poprostu napisał cham nad chamami!
Też niebende tensknił ale trzeba przyznać że walczy skutecznie.
POZDRAWIAM!!
A te ostatnie zdarzenie zostawie bez komentarza.
Ciekawa jest pozycja jego jak sam mówi.Pomyślmy ,że innym nakazuje promotor i walczenie na HBO jest spełnieniem marzeń, to jego przypadku , to HBO czeka aż Pan łaskawie zechce zawalczyć.Czy może się mylę?
a ciekawsze jest jescze to że dupny milioner zalega kupe siana w podatkach he he a kase pali i jak to rozumieć co?
Floyd z plikiem dolców dzwoni do urzędu podatkowego i wrzesczy NIEODDAM wam moje many,many na ringu możecie mi odebrać cwaniaki he he gdzieś tak wczoraj pisało!?
Scenariusz i reżyseria: Floyd Mayweather Jr.
Aktorzy:
Floyd Mayweather Jr.
Victor Ortiz
Joe Cortez (mało świadomy aktor.
Nie lubię Floyda, ale walczy genialnie.
To fakt walczy skutecznie!!!
Jeszcze anegdota.Kiedyś mój kolega był u naszego wspólnego znajomego na urodzinach.Środowisko lekarzy,a więc większość dzieci banany.I jeden z tych bananowych gnoji spalił 100zł, tak dla jaj.Taka kur...a jakby poszła do roboty i zobaczyła jak ciężko się zarabia ta stówę , to chyba w życiu więcej by tak nie zrobiła.Mnie tam nie było,a szkoda ,bo bym idiocie wytłumaczył, co i jak.
Zresztą sam widzisz jaki to typ!
Mam w dupie jego kase bo nigdy niebende takiej miał i niezazdroszcze mu ale ja podatki musze płacic a jak nie to każdy wie jakie są z tego konsekwencje!
Też byłem niejednokrotnie świadkiem palenia kasy i szkoda gadać!
No tak bo tylko on został.
Ja nie chcę wyjść na jakiegoś zazdrośnika ,czy nie wiadomo jakiego materialistę.
Tak jak Ty sram na jego hajs.Mam ile mam i mnie wystarcza.Nie lubię takich zachowań, które tak naprawdę robią z siebie bezmózgowca,a niby mają być cool.Ale jak niektórym to pasuje,to niech będzie tym kim chce.
Zeby zostac lekarzem, trzeba tyrać dużo bardziej niż na budowie do tego za darmo. Potem mozna od tego odcinac kupony i palic stówy jak komuś to sprawia przyjemnosc. Aczkolwiek jest to oczywista głupota.
Przeczytałeś anegdotę ,którą tu przytoczyłem.Przeczytaj jeszcze raz.
Padają tam sformułowania jak:
Środowisko lekarzy,a więc większość dzieci banany.
I jeden z tych bananowych gnoji spalił 100zł,
To był dzieciak, wtedy jeszcze,który miał rodziców lekarzy.Czyli on nie pracował w życiu robiąc to, nie szanował rodziców pracy.
Jakby ją zarobił i spalił,to niech tak sobie robi.
Od lat mam wrażenie graniczące z pewnością, że fani Goździka mają problem z całościowym widzeniem rzeczywistości, więc widzą to co chcą lub to, co ktoś im "sprzedał". Kupujecie więc teksty typu "on jest potrzebny tej dyscyplinie", Świat boksu nie może się bez niego obyć", "to geniusz ringu"...
A tak naprawdę to kawał chama, zarówno w życiu jak i w ringu, mistrz faulu z ramionkiem prostopadle ustawionym do przeciwnika, mający problemy z kończeniem przeciwników przez KO, walczący raz do roku o zmroku... Po cholerę komu taki bokser?
Mnie ten gość kompletnie nie przyciąga. Walczy rzadko, jest nudny, wyniki jego walk to częste kontrowersje, jako człowiek jest chamem... I nie pisz, że nie widze jego kunsztu.
Widzę kusznszt robienia kibiców w jedno totalne bambuko, którzy płacąc za PPV dostali śmieszne lub żałosne 4 rundy i równie żałosne zakończenie.
Nie muszę go znać osobiście by widzieć zachowania typu wywiad z Merchantem. Nie muszę go znać by tym bardziej weryfikować sprawiedliwość amerykańskiego systemu wymiaru sprawiedliwości...
Gdzie zaś widzisz moją troskę? A może napiszę jak ty... skąd ty tak dobrze znasz Amerykanów? Rozmawiałeś z nimi, że ich opisujesz? Z iloma rozmawiałeś?
Generalnie widzę, że MUSISZ jak zwykle coś napisać. Nieważne co, ważne by cokolwiek.
Szanuje twoje zdanie. Ogólnie nie lubię krytykować słowa innych bo jakie mam do tego prawo. Jestem typowym obserwatorem boksu jak ty i inni. Prawda jest taka że jak by wszyscy podzielali twoje zdanie Floyd by już nie walczył i tyle. Osobnicy naszej planety lubią kontrowersyjnych ludzi a taki właśnie jest Floyd. Gdyby tak wszyscy mieli by go gdzieś to oglądał byś ostatnią walkę? Może się mylę , może olałeś tą potyczkę ale zauważ że ktoś jednak go na swój sposób lubi i płaci za to żeby ujrzeć go po tylu miesiącach przerwy.
Co do jego życia osobistego. Ogólnie Ja to mam gdzieś. Boksem nie interesuje się z perspektywy poznania czyjego życia. Ja oglądam umiejętności. A to Floyd ma najwięcej w kontekście tego słowa. To że fauluje? Hmm tak zgodzę się ale to robi każdy. Może oprócz Manego. Ale tu też u niego nie jest wszystko fer. Jak może narzucać komuś walki w umówionym limicie żeby ten nagle musiał zbijać.
Czy jest nudny. Nie dla mnie nie. Wystarczy jak widzę jak ośmiesza innych. Każdy mówi : Tak ja będę tym który pośle go na deski lub zmażę jego 0 z statystyk. I co ? I każdy kończy tak samo czyli z palcem w pupie. Dla mnie osobiście nie ważne jest czy ktoś zafunduje takie KO jak Many - Hattonowi czy Martinez- Williamsowi. Nie powiem cieszy to oko ale to co robi Floyd z przeciwnikiem dla mnie jest kunsztem.