MORALES: MOGĘ WALCZYĆ Z KAŻDYM!
Erik Morales (52-7, 36 KO) zapisał się w historii jako pierwszy Meksykanin z tytułami mistrza świata w czterech kategoriach wagowych. Szczęśliwy 'El Terrible' podczas konferencji prasowej po zwycięskiej walce z Pablo Cesarem Cano podziękował dziennikarzom, bo to oni zmotywowali go do ciężkiej pracy na treningach...
- Pragnę podziękować dziennikarzom, bo to dzięki wam pracowałem tak ciężko. Czasem ostro mnie krytykujecie, a to wpływa na mnie bardzo motywująco - oświadczył 35-letni Morales.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Decyzję o powrocie do boksu podjąłem dwa lata temu. Dałem sobie sporo czasu, bo chciałem powrócić silny i gotowy na zrealizowanie tego marzenia. Trenowałem bardzo wytrwale. Walka była trudna. Mój młody przeciwnik okazał się bardzo silny, ale udało się. Cieszę się z tego tytułu i historycznego wyczynu. Zawsze walczyłem z najlepszymi i nigdy nikogo nie unikałem. Mogę bić się z każdym - dodał 'El Terrible'.
Kiedys pamietam, ze ktos opisal Moralesa w ten sposob, ze nawet gdyby go wsadzic do ringu z taksowkarzem, to bylaby w ringu wojna. Poprostu dostosowuje sie do stylu przeciwnika. Jesli jest slaby, to sam walczy slabo, jesli jest dobry, to walczy dobrze.
Moim zdaniem powinien teraz zawalczyc albo z Bradleyem, albo rewanz z Maidana. Wydaje mi sie, ze Khan bylby dla niego za szybki, chociaz kto wie, moze jego doswiadczenie sprawiloby Khanowi wiele problemow.