MAYWEATHER: 'PACQUIAO WYBIŁ SIĘ NA MNIE'
Floyd Mayweather (42-0, 26 KO) na konferencji po zwycięskiej walce z Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO) skomentował jej kontrowersyjne zakończenie, ale znalazł też czas aby odnieść się do oczekiwanego starcia z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO). Po raz kolejny zwrócił uwagę, że do pojedynku dojdzie, gdy "Pacman" zgodzi się na testy antydopingowe.
- Ten facet walczy z niedobitkami po mnie. Ze mną nie chce się zmierzyć. Pobiłem Ricky Hattona, gdy był niepokonany, potem walczył z nim Pacquiao. Pobiłem De La Hoyę w kategorii wagowej, którą wybrał i w rękawicach, które wybrał. Pacquiao zmierzył się z nim w wadze, w której Oscar nie występował od 12 lat - zaczął wymieniać wspólnych rywali Mayweather, wspominając także Mosleya i Marqueza.
- To Pacquiao potrzebuje walki ze mną. Jest sławny, ponieważ wypłynął na moim nazwisku. Jeśli mówicie "Pacquiao", mówicie - to facet, który chce walczyć z Floydem. Jeśli mówicie "Mayweather", to stwierdzacie, że on zawsze jest wielki - skomentował w swoim stylu nowy/stary król P4P.
trudno unikac rywali topowych tym bardziej ze samemu jest sie na topie
Z Marquezem pierwszy rozprawił się Manny, z Oscarem nie toczył wyrównanej walki tylko sprawił pogrom, z Hattonem nie musiał się bawić 10 rund, a Mosleya zdołał posłać na deski.
Ciesz się, że nie walczyłeś z Cotto czy Margarito, bo w twoim rekordzie nie byłoby już 0!
I ciesz się, że nie walczyłeś jeszcze z Mannym, bo dzięki temu jeszcze żyjesz.
I pamiętaj, bokserem się bywa, a człowiekiem się jest!
Margarito by oklepal Floyd luzno,Cotto raczej tez
nie,bo spalem troszke,po prostu sobie pisze,niestety mi tego nie zabronisz:)
a ostatnio bardzo malo tu pisalem,wiec nadrabiam:)
Licze na to ze Cotto zdemoluje Margarito za to co mu zrobil
no co moge powiedziec o walce
kazdy widzial jak bylo
Floyd kontrolowal walke,czasami Ortiz atakowal,myslalem ze bedzie bardziej agresywny i bedzie napierdal duzo czesciej,pewnie bal sie zaryzykowac zeby nie utracic sil,najprawdopodobniej walka skonczyla by sie przed czasem,ale nie mialbym pretensji gdyby odbylo sie to w normalnych warunkach.
Floyd jestli chodzi o boksowanie jest niesamowity
:)
Data: 18-09-2011 12:49:49
gaciu ale ty jestes zazdrosny szok. Money jest z Shantel Jackson a 50cent jest z Ciara wiec o jakim gejostwie mowisz. Otworzyli razem z 50centem wytwornie filmowa i 50cent nalezy do jego Maywether Promotions maja razem reality show poprostu zarabiaja kase razem i sa przyjaciolmi ale ty nie rozumiesz tego slowa ok wiem wierze bo z domu nie wychodzisz.
werdere, fajnie że się tak rozpisałeś, ale nie wiem czy wiesz o dwóch kwestiach:
1) Floyd nie zna polskiego
2) Floyd nie czyta opinii na bokser.org
Mam nadzieję, że to pozwoli uniknąć nieporozumień i nie będziesz już w przyszłości zadawał pytań Floydowi na forum.
a on sie uwaza za wyrocznie,przeciez ortiz kare juz dostal,odjeli mu za to punkt
czy pacman sk.ńczyłby tak walkę z Ortizem , na 100 % nie , co nie zmienai faktu ze Floyd miał prawo tak walkę zakończyć , nie było break trzeba walczyc , ortiz sam jest sobie winny bo raz ze chwile wczesniej udezrył głową dwa ze cchiał się przytulić o jeden raz za dużo
w 2012 chce Money vs Pac i chce twidzieć obity ryj tego Amnerykańca , nie będzie to łatwe ale wierze w paca
gdyby było tak jak chcesz to przy okazji Holy'emu by musieli odebrać jego tytuły :)
inna sprawa że ryj mu się po wygranej cieszył bo po takiej porażce z Floydem dopiero otwiera się przed nim kariera i wielka kasa. gorzej dla niego byłoby gdyby Floyd ośmieszał go kolejne 4 rundy a potem znokautował.
ODLH nie dosc ze po Floydzie to jeszcze zduszony limitem z Floydem 154lbs z PacManem 145lb (!), Hatton to samo po Floydzie i ze 145 do 140 (!), Cotto dobry rywal ale musial zejsc nieduzo ale do 145lbs (chyba najlepszy rywal PacMana), Clottey to parodia i farsa jako rywal, szkoda komentowac, Margarito boksersie zombie tez ze sztucznym limitem 150 (Cotto udowdni ze Margarito bez gipsu to dno), Mosley po Floydzie na szczescie jedyny bez sztucznego limitu.
PacMan walczy teraz z JMM ktory wiadomo juz przed walka ze zaliczy ciekzie KO a fajni beda klaskac tylko ze wiadomo ze JMM w tej wadze nie istnieje bo jest za maly za lekki co pokazala walka z Floydem. Dobrze, raz sie wybral do tej wagi sprawdzil sie i wyszlo ze nie radzi sobie, po co dawac mu kolejna walke w polsredniej? Walka PacMan - JMM ma sens ale w junior polsredniej.
Oczywisice tak samo da sie wyliczyc Floyda tylko ze jezeli wyliczasz Floyda to jeszcze bardziej dostaje po dupie PacMan bo walczyl z tymi samymi rywalami jeszcze pozniej.
Jezeli ktos pisze ze ostatni rywale Floyda byli past prime to w takim razie ci sami rywale przeciez PacMana musieliby byc bokserskimi zombie.
Mimo ze w ostatnim czasie rywali lepszych mial Floyd wcale to nie oznacza ze wygralby z Pacquaio odpowiedz na to pytanie moze dac tylko ich bezposrednia walka do ktorej moim subiektywnym zdaniem nigdy nie dojdzie.
Data: 18-09-2011 13:32:43
A Floyd sie wybił na byciu skończonym debilem.
zupełnie się nie zgodzę , wybił się na byciu jednym z największych mistrzów boksu w histori , poxniej stał sie debilem , a upadnie w co bardzo wierze w starciu z Pacmanem
a ja myśle że dojdzie , jeżeli an stole lezy ponad 100 baniek totakie wydarzenie musi dojść do skutku , najwazniejszym pytaniem jest nie czy dojdzie tylko kiedy dojdzie ja chce nastepny rok , bo za kilka lat manny z gorsza szybkość vs Floyd z gorszym refleksem to juz nie będzie to samo
Data: 18-09-2011 12:45:17
Floyd zero pokory. Po za JMM, Pacman niszczył przeciwników Mayweathera w 100 razy lepszym stylu
Niszczył w lepszym?Wiesz jaki jest tego powod?Powodem jest to,ze Floyd ich wczesniej tak rozbił,ze byli o wiele gorsi niz przed pojedynkiem z Priti Bojem.
PacMan walczyl z kazdym z tych rywali pozniej po Floydzie a wiec sila rzeczy byli oni slabsi. Po drugie PacMan nakladal na nich sztuczne limity (wyjatek Mosley) kazdy z nich byl duzo bardziej slabszy fizycznie od walki z Floydem. Po 3 PacMan ma inny styl boksuje ofensywnie, wdaje sie w wymiany ma silniejszy cios przez co nokautuje, Floyd boksuje defensywnie, kontruje rywali, punktuje, osmiesza.
Tak naprawde aby dowiedziec sie ktory jest lepszy musi dojsc do ich bezposredniej walki.
Co do walki z Ortizem to powiem że ja tam skandalu nie widziałem,Ortiz wywalił z bańki bardzo chamsko i wbrew wszelkim przepisom,natomiast Floyd oddał mu w sposób wyrafinowany nieco bardziej.Niby chamsko,ale jednak przepisów nie złamał.
Jeszcze niezły był Kostyra jak pokazali Puffa Daddy to stwierdził że to 50 cent,albo Denzel Washington.
Data: 18-09-2011 14:35:13
Jeżeli ktoś o kimś pisze że jest "debilem" to mnie to śmieszy, ponieważ takie stwierdzenie to ogólnik, a liczą się konkrety.
jeden konkret bo w niedzielne przedpołudnie ciężko się myśli
publiczne palenie pieniędzy to konkret
zachowanie debilne przyznasz : dowód nr 1
Data: 18-09-2011 14:51:06
Jeżeli palił swoją kasę, to ma do tego prawo.
oczywiście ze ma prawo robić debilne gesty , pełna zgoda , podałem tylko konkret o którym pisałeś
tyle ze sportowcy to osoby publiczne , osoby majace swoic fanów bądź antyfanów , nie dziwi Cię to że Floyd pomimo niezywkłej sztuki bokaserskiej którą pokazuje w ringu ma tak wiele antyfanów , z czego to możę wynikać ???