MORALES PRZECHODZI DO HISTORII
Erik Morales (52-7, 36 KO) dopiął swego i jako pierwszy Meksykanin został mistrzem świata w czwartej kolejnej kategorii. Od kilkunastu minut "El Terrible" zasiada na tronie federacji WBC wagi junior półśredniej.
Pierwsze minuty były wyrównane i dopiero w czwartej rundzie nowy champion podkręcił tempo i szybkimi kontrami lewy-prawy zepchnął Pablo Cesara Cano (22-1-1, 17 KO) do odwrotu. Młodszy rodak w środkowych rundach jeszcze dzielnie się odgryzał, jednak jego twarz wyglądała coraz gorzej, miał podpuchnięte oczy po obu stronach, a do tego wszystkiego doszło głębokie rozcięcie lewego łuku brwiowego.
Morales wykorzystał tę słabość rywala i już w końcówce dziewiątego starcia zyskał bardzo wyraźną przewagę. W dziesiątym ona tylko się powiększyła i zakrwawionego, a wręcz zmasakrowanego Cano po gongu na przerwę poddał narożnik.