DeGALE JUŻ MYŚLI O REWANŻU Z GROVESEM
W połowie przyszłego miesiąca James DeGale (10-1, 8 KO) stanie do walki o pas mistrza Europy w wadze super średniej, jednak jego myśli wybiegają już znacznie dalej. Złoty medalista olimpijski z Pekinu nie koncentruje się na zbliżającym się pojedynku z Piotrem Wilczewskim (29-1, 10 KO) i bardziej zaprząta sobie głowę rewanżowym starciem ze swym jedynym pogromcą - Georgem Grovesem (13-0, 10 KO).
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rewanż z Grovesem odbędzie się już na początku przyszłego roku - zapewnia DeGale. - Miejmy nadzieję, że do tego czasu George nie przegra żadnej walki, a ja zdobędę tytuł mistrza Europy. Po pokonaniu Wilczewskiego, w grudniu stoczę kolejny pojedynek. Rewanż z Grovesem musi się odbyć. On nie ma żadnej lepszej opcji. Jeżeli dojdzie do tej potyczki, będę trzymał język za zębami i przemówię dopiero w ringu. Tym razem nie będę tak spięty. Wyjdę do walki zrelaksowany i znokautuję go.
jeśli rzeczywiście myśli już o następnym przeciwniku, to przegra.
osobiście jednak uważam, że Wilczewski przegra w podobnym stylu jak z Curtisem Stevensem przez ko w początkowych rundach.
ale jak wygra to bardzo się ucieszę, że się pomyliłem :)