GONZALEZ POZOSTAŁ MISTRZEM

W dniu swoich 30. urodzin Jhonny Gonzalez (50-7, 44 KO) sprawił sobie dodatkowy jubileusz, wygrywając na zawodowym ringu po raz 50. Tym samym waleczny Meksykanin po raz drugi obronił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze piórkowej.

Po pierwszej, spokojnej i rozpoznawczej rundzie, w drugiej champion pokazał to, z czego jest najbardziej znany, czyli ciosy na korpus. Systematycznie i konsekwentnie obijał żebra Rogersa Mtagwy (27-15-2, 19 KO), aż ten w końcu opuścił trochę ręce, a wtedy Gonzalez przeprowadził ostateczny sturm. Dzielnego i odpornego na uderzenia pretendenta z opresji wyratował sędzia, stopując walkę na 45 sekund przed końcem drugiego starcia.

- Chcę teraz najlepszych pięściarzy świata na swojej drodze, takich jak Yuriorkis Gamboa czy Juan Manuel Lopez - krzyczał po walce Jhonny.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Andrzej
Data: 16-09-2011 07:38:22 
...i tak jak pisałem tuż po ostatniej walce Gamboy jest jak najbardziej zasłużonym pretendentem dla niego. Gamboa zanim będzie mógł powiedzieć że wyczyścił dywizję ma jeszcze przed sobą trzy walki: John, Lopez i właśnie Gonzales.
 Autor komentarza: DAB
Data: 16-09-2011 08:44:23 
Mtagwa-spodziewałem się po nim większego oporu a może nawet wygranej:)
 Autor komentarza: redd
Data: 16-09-2011 09:49:24 
No jednak było krótkie jednostronne bicie. Mtagwa przyjął kilka bomb, nie wiem jak ustał te na korpus. Sędzia dobrze przerwał, Gonzalez umie kończyć rywali tej klasy. Chciałbym zobaczyć Meksykanina z kimś naprawdę dobrym, zasługuje na taką szansę.

Oto link do walki:
http://www.youtube.com/watch?v=WWoMr8pSobQ
 Autor komentarza: Maynard
Data: 16-09-2011 09:53:17 
Popisowo się z nim rozprawił. Czas na większe wyzwanie - czeka Elio Rojas, jest Burgos, no i przede wszystkim Gamboa i Garcia.
 Autor komentarza: DAB
Data: 16-09-2011 10:09:08 
redd
Dzięki
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 16-09-2011 10:15:18 
No coz.... tez liczylem na niespodziewajke :)

... widocznie walka zycia Mtagwy ... to ta z Lopezem ...
 Autor komentarza: DAB
Data: 16-09-2011 10:28:21 
Bije bardzo mocno,ciosy są niby sygnalizowane przez to jego rywal nabierał się na zwody,wydawało się ,że będzie lewy na wątrobę wyszedł na górę i odwrotnie.Całe ciało pracuje na to uderzenie.Mtagwa powinien przyklęknąć odpocząć do 8 nie potrzebnie wszedł pod lawinę.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 16-09-2011 10:36:32 
Taa gosc (Mtagwa) ... generalnie ma jaja zeby to wszystko ustac...

Z perspektywy walki z Gamboą... wydaje mi sie ... ze Johnny ma wszystko by przechylic szale zwyciestwa na swoją korzysc....

Szczeka Gamboy do najtwardszych nie nalezy , w połączeniu z jego nonszalancja ... moze spowodowac upadaek :P

oczywiscie technik to bajeczny ....
Chodz wypada przyznac iz Gonzalez to zawodnik skupiony i technicznie dobry....
 Autor komentarza: DAB
Data: 16-09-2011 11:10:02 
Przewagę szybkości Gamboa ma ogromną,tylko będąc nieostrożnym uważam mógłby przegrać a moim zdaniem zdeklasowałby Gonzaleza.
Co do Mtagwy to wielu bokserów popełnia ten błąd,zasłaniają się ,ledwo stojąc a tak naprawdę nie robią już nic.Najwięksi zawodnicy kalkulują na zimno w ringu,stanie bez celu na siłę a nieodpowiadanie to zezwolenie sędziemu na zakończenie walki.Ambicja dobra jest ale rozsądek bokser też mieć powinien.
Myślałem ,że to będzie bardziej wyrównane:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.