CANO: MORALES NIE JEST NIEZNISZCZALNY
Niepokonany Pablo Cesar Cano (22-0-1, 17 KO) zdaje sobie sprawę z tego, że w najbliższą sobotę na ringu w Las Vegas czeka go bardzo trudne zadanie. 21-letni 'El Domoledor' zmierzy się z legendarnym Erikiem Moralesem (51-7, 35 KO) w pojedynku, którego zwycięzca zostanie nowym mistrzem świata federacji WBC w wadze junior półśredniej.
- Stoję przed wielką szansą i wiem, na co mnie stać. Nie mogę przepuścić takiej okazji. Czuję się gotowy i muszę jedynie skupić się na walce - powiedział Cano. - Skoro jestem pewny siebie, dlaczego miałbym nie skorzystać, gdy dostaję taką szansę? Bez wątpienia Erik jest wspaniałym pięściarzem. Ma doświadczenie i zwyciężał w wielu walkach o wielkie tytuły, ale ja mam głód boksu oraz ambicję, by stać się kimś. Morales nie jest niezniszczalny.
- Naprawdę nie mogę doczekać się tego pojedynku. Fizycznie i mentalnie czuję się znakomicie. Z mojej strony nie będzie żadnych wymówek. Będę przygotowany na 100%, bo i tak miałem wyjść do ringu we wrześniu i nie przestałem trenować po ostatniej walce - dodaje młody Meksykanin. - Wszyscy dziennikarze mówią mi, że czeka mnie trudne zadanie. Szanuję opinię mediów, ale muszę zaznaczyć, że jestem gotowy do walki o tytuł.