MAYWEATHER: LEWIS POBIŁBY BRACI KLICZKO
Piotr Jagiełło, boxingscene.com
2011-09-14
Niepokonany na zawodowych ringach Floyd Mayweather (41-0, 25 KO) wyraził swój podziw dla umiejętności bokserskich braci Kliczko. "Money" słusznie zauważył, że nie mają oni równych sobie konkurentów na dzisiejszej scenie wagi ciężkiej.
Amerykanin dodał również jedną uwagę do swojej wypowiedzi, twierdząc, że Lennox Lewis dałby lekcję zarówno Władimirowi (56-3, 49 KO), jak i Witalijowi (43-2, 40 KO).
- Bracia Kliczko to dwaj świetni bokserzy. Są zdecydowanie bardziej doświadczeni i o wiele, wiele więksi od reszty konkurencji. Myślę, że jeśli Lennox Lewis dalej by walczył to pobiłby obydwu. Wiem, że z jednym Kliczko walczył, ale uważam, że dałby sobie radę również z drugim – powiedział Mayweather.
judge: James Jen-Kin 58-56
judge: Tom Kaczmarek 58-56
judge: Pat Russell 58-56
Co do tego, że Lennox w swoim prime poskładałby braci nie mam wątpliwości. Lennox był bardzo dobrym mistrzem, który nie miał swojego pogromcy, co prawda został 2 razy znokautowany, ale w rewanżach pokazywał kto jest górą. Poza tym poskładał samego Tysona, a to, że Tyson nie był w tej walce w najlepszej formie to była tylko i wyłącznie jego wina.
Dlaczego nie odbyta??? Przecież to była kontuzja po ciosach do tego prawidłowych,więc jak najbardziej TKO.
Może każdą walkę byś uznawał za nieodbytą w której jeden zawodnik ma rozkwaszoną facjatę??
Witalij wygrywał na punkty, ale te rozcięcie nie było po zderzeniu głowami, tylko po bombie po której Vitalij przyklinczował.W ogóle takie gadanie, że przegrał przez kontuzję.Racja tak było, ale Lennox po prostu zrobił mu krzywdę.Jak to czasem bywa w bójce.Dobrze,że przerwali, bo te patyczki którymi smarują ,to całe wchodziły w tą ranę, a wazelinę , to kilogramami mogli tam ładować.I jak to Lennox powiedział-Oko mogło mu wypaść.
Z choinki się urwałeś?. McCallowi i Rahmanowi wyszły ciosy życia i jeszcze powiesz, że przegrał ze średniakami a pozatym to nie byli jacyś tam średniacy tylko czołówka HW a co do tego, że Lewis by poskładał obydwóch braci to się z tym zgodzę, jeżeli prezentował by taką formę jak w walce dajmy na to rewanżowej z Rahmanem czy Tysonem
Dobrze ,że to napisałeś, nie chciało już mi się pisać :) mogę dodać tylko ,że Rahman w walce z Wladem był cieniem tego co z walki z Lewisem . Najśmieszniejsze jest to ,że Lennox wcale nie miał w planach przejścia na emeryturę (oglądałem wywiady HBO przed walką ) tylko chciał się zmierzyć z Royem Jonesem o grube pieniądze (przypominam Roy wtedy pokonał Ruiza ), od razu po walce z kolei Vit zapytał Lewisa czy da mu rewanż i Lennox odpowiedział ,że tak , więc Vit kazał mu to powtórzyć do kamery ,lecz Brytyjczyk tego nie zrobił . Po tym właśnie jeden z moich ulubionych pięściarzy bardzo stracił w moich oczach .
Dzisiejszy lennox już pewnie by nie stanowił dla braci zagrożenia, choć kto wie.
No ten Lennox teraźniejszy to napewno by nie stanowił zagrożenia bo starość nie radość, ale ten z końca XX i początku XXI wieku jak najbardziej.
Taki argument, że do momentu felernego rozcięcia to była absolutna dominacja. Rewanż był obowiązkowy.
Walka moim zdaniem powinna zostac uznana za nieodbytą, gorszy wygrał z lepszym, bo miał farta. A jeśli wynik w tej walce miał być na korzyść Lewisa, to powinien być nakazany obowiązkowy, szybki rewanż.
Najprawdopodobniej to Vitek nie miał by dzisiaj jednego z oka
srycia nie życia dostał bambus strzała od Rahmana i wstać nie umiał musieli go podnosić wstyd na cały świat bokserski
Ty wielki znafco boksu nie udzielaj się tu jak nie wiesz, pozatym sędzia też nie musiał tego przerywać bo kto wie jak by się skończyła ta walka.
Władymir bał się zbliżyć do Haye i trzymał go na dystansie, walczył asekurancko, a zapowiadał, że obije Davida i go znokautuje ?
I co ? Wstyd na cały świat ?
babu93 zgadzam się z Tobą
Zobacz z kim Twój idol leżał na dechach, z bardzo średnimi bokserami.
I zobacz po jakich twój idol ciosach zaliczał glebę a po jakich Lewis.
" Dlaczego Kliczko walczył tak aserukacyjnie ? Dlatego że czuł że ma tamten pierd****e kosmiczne i po prostu dlatego nie ryzykował "
:)
Ale nie porównuj przeciwników Lewisa a przeciwników Kliczków bo dzisiejsi pretendenci to jest parodia.
jak dzisiaj brakuje takich pojedynków w HW nikomu nie trzeba tłumaczyć
co do tytułu to o dziwo zgodze sie z Floydem , z Vittem zawsze byłąby wojna a Włada raczej łamał by bez wiekszego problemu
Co to za argument, aby uznawać walki za nieodbyte, bo gorszy wygrał z lepszym?I jeszcze miał farta tak?Idąć tym tropem, to wszystkie walki gdzie gorszy przegrywa(ł) z lepszym lub po prostu będący w słabszej dyspozycji w danym dniu ten lepszy przegrywa z słabszym, walka jest nieodbyta.To jakiś nonsens.Walka nieodbyta to np.Rahman-Lewis 1,Tyson-Douglas?
Walka to np.Tyson-Gołota, gdzie Mike się wtedy naćpał,czy jako nieodbyta powinna być Cotto-Margarito , wiadomo dlaczego i jeszcze powinna być z Mosley'em, pomimo ,że Shane wygrał, a gdzie to wszystko ujrzało światło dzienne
Gdyby nie oko vita to chyba by wygrał tę walkę ale prime obaj to Lewis jest lepszy i znokałtował by Vita
Bo nie wygrał Lewis przez KO ani na punkty z Kliczko, nawet go nie zamroczył. Dlatego mogłaby być nieodbyta, Kliczko dostał kontuzji i tyle. Nie chce mi się już kłócić, to moje zdanie i nie musisz go podważać.
Te wszystkie walki co wymieniłeś to ani trochę nie przypominają sytuacji walki Kliczki z Lewisem. Tyson i Lewis zostali znokautowani więc czemu nie miałyby być te walki nieodbyte ? Nie zaznali kontuzji.
A Cotto-Margarito mogłaby być również uznana za nieodbytą, bo Margarito dopuścił się przestępstwa i oszustwa. W ogóle powinien bo tym zajściu już w ogóle nie walczyć, powinien być śkreślony.
Tyson
A dlaczego mam nie przyrównywać przeciwników? Czy Phil Jackson, Henry Akinwande, Zeljko Mavrovic, Michael Grant, Francois Botha z którymi walczył Lewis jako mistrz świata to byli wybitni bokserzy? Dodaj sobie do tego jeszcze "rewelacyjnego" w walce z Lewisem Gołotę i otrzymasz całkiem spory zbiór przeciętniaków. McCall i Rahman, którzy z Lewisem wygrali też nie potwierdzili wielkiej klasy w innych swoich walkach. Rahman np. wyleciał z ringu po ciosie Maskajewa, którego trudno uznać za bardzo wybitnego boksera.
Tak lewis był ciut wyżej niż Tyson ale jak Mike nie zmarnował by sobie kariery to stawiam KO na lewisie.
Bo prime tysona to 21-24lata później zaczoł się staczać.
chwalisz tchórza a ja nie co spieprzył na emeryturę to nas różni
Data: 14-09-2011 18:07:48
milan1899
Gdyby nie oko vita to chyba by wygrał tę walkę ale prime obaj to Lewis jest lepszy i znokałtował by Vita
tyle ze oko Vita nie wyglądało tak bez powodu , jak już pisalem nie mam pojecia jak On wogole ustal te bomby LL z 6rd
co do starcia LL vs Tyson to stawiam na Mike , Holy pokazął jak nalezy walczyc z takim olbrzymem a u Mike doszłaby jeszce lepsza szybkośc i zdecydowanie wieksza sila ciosu
Ja stawiam na Lewisa z powodu tego ,iż Mike gdy napotykał opór to zaczynał pękać , również strach nie był by bronią Mike'a (Tony Tucker się go nie przestraszył i walka trwała 12 rund gdzie Mike w końcówce już puchł ze zmęczenia ) gdyż Lewis miał twardą psychikę . Na pewno Tyson był szybszy , ale za to Lennox silniejszy i wcale nie tak wolny jak się sporej ilości osób wydaje , jego zryw do przeciwnika był imponujący . Kwestią było przetrzymania ataków Mike'a do jakiejś 5 rundy , po niej wydaje mi się ,że nastąpiło by powolne miażdżenie Tysona , zważywszy na wzrost, siłę i motorykę Lewisa wierze ,że mógłby to zrobić
Chodziło mi o ogólną świadomość ,kto lepszy jest.
przyczajony
Dałem po prostu argument na twoją tezę, co do uznania wyniku walki z 2003 roku.Zrozumiałem,że uważasz ,że skoro lepszy przegrywa z gorszym , to automatycznie taki werdykt.Ja uważam ,że wynik był prawidłowy z tego powodu ,że było to po ciosie, nie po zderzeniu głowami.Czy to Lennox'a winna ,że miał petardę w łapie ,że jak przywalił mu czysty cios , to ten doznał kontuzji?To jest boks.
Ty masz swoje zdanie, ja swoje.
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść"
Przecież Mike nigdy by nie zawalczył stylem Holyfielda , on miał swój styl którego nie zmieniał , i trzeba też dodać , że the Real deal (lubię to ksywę :D) był wyższy od Tysona o 10 cm i nie zdziwiłbym się gdyby był silniejszy (Mike swoją siłę brał z szybkości ) , poza tym mam nadzieje ,że w tym radzeniu sobie mówisz o 2 walce Lewis-Holy bo w pierwszej to Lennoxa dobrze oszukali wtedy
oczywiscie ze o 2 walce , sila ciosu na pewno była po stronie Mike , ja ogolnie cenie Mike ponad Real Deala ale doskonale rozumiem osoby które maja inny pkt widzenia , ja widze to tak ze Mike ciagla presja w położył by LL ale jak wygladalaby rzeczywistość tego nie wie nikt i zostaja n=Nam spekulacje
szansepromotions
a jak odbierasz druga walkę Holy vs Tyson , chodzi mi oczywiscie o walke do czasu nieslawnego ucha , uwazasz ze Holy po raz drugi ogralby wtedy Tysona w ringu ??
dobry kawał tylko na mnie nie działa