FURY NIE DAJE SOBIE SZANS Z KLICZKO
Niepokonany mistrz Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej, Tyson Fury (15-0, 10 KO), jest ze sobą brutalnie szczery. Choć jego promotor, Mick Hennessy, przez cały czas zapewnia o gotowości swego podopiecznego, sam Fury zdaje sobie sprawę, że na dzień dzisiejszy nie ma z braćmi Kliczko najmniejszych szans. Olbrzymi zawodnik nie ma problemu z przyznaniem się do tego przed dziennikarzami.
- Nie jestem gotowy. Jestem nowincjuszem. Kliczko by mnie znokautował. Muszę wrócić do źródeł i uczyć się boksu od nowa. Gdy miałem 14-15 lat, potrafiłem bić kombinacjami złożonymi z dziesięciu ciosów. Teraz mam problem, żeby składnie dobrać 2-3 uderzenia. Wygrywam, ale nie jestem w stanie robić tego, co udawało mi się w przeszłości. Byłem najszybszym ciężkim od czasów Muhammada Alego, a teraz jestem wolny i nieporadny. Wygrywam tylko dlatego, że jestem taki duży i mam serce do walki, a moja szczęka póki co nie zawodzi. Nie wygrywam dzięki umiejętnościom - przyznaje Fury.
Napewno szacun za to.
Ale nie zmienia to tego, że wszystko co powiedział to prawda a to z kolei jest przyczyną tego, że ogladanie jego walk jest mało porywajacym zajęciem.
po tym, że nie da sobie rady z Kliczkami, dodaje, że był najszybszym ciężkim od czasów Aliego
czy to porównanie nie zalatuje szczyptą megalomanii?
W wieku 14-15 lat uderzał kombinacjami składającymi się z 10ciosów, a teraz ma problem z kombinacją 3 uderzeń.
Usprawiedliwia to wagą, ale nie wiem, czy to nie jest wina zwykłej koordynacji ruchowej której może już nie przeskoczyć.
JUZ GO WSZYSCY KOCHAJĄ - POLACY UWIELBIAJĄ NIEUDACZNIKÓW, A JESZCZE JAK POWIEDZĄ, ŻE SĄ NIEUDACZNIKAMI TO ICH KOCHAJĄ - ZA TO NIENAWIDZĄ LUDZI SUKCESU, KTÓRZY SĄ PEWNI I ZNAJA SWOJA WARTOŚĆ - CI SĄ FEEE TYCH SIĘ NIENAWIDZI...
MYŚLĘ, ŻE JEST TO ŻAŁOSNE
Spójrzcie na jego wcześniejsze wypowiedzi, które są zupełną odwrotnością tego, co powiedział tu.
Choćby wczorajszy news z bokser.org pt. FURY CELUJE W KLICZKĘ I WAŁUJEWA albo z 12 lipca tego roku FURY: WIEM, ŻE MOGĘ POKONAĆ WŁADIMIRA
Szczególnie intersująco w kontekście tego artykułu wygląda to, co Fury powiedział o sobie (i o swojej szybkości) w tym wywiadzie: 19 grudnia 2009r. NIE BOJĄCY SIĘ NIKOGO TYSON FURY http://www.bokser.org/content/2009/12/19/123115/index.jsp
Dlatego zacząłem od- różne ma te wypowiedzi.To już któraś zmiana frontu-Szalony Typ z nim nudno nie będzie.
"Wczoraj mówił że jest gotów na Kliczke i Valueva"
Może on tego wcale nie powiedział, tylko jakiś portal zagraniczny tak napisał.
Poza tym, rozumiem, że wszystkim naszym wielkim prospektom i ich promotorom należy się wielki szacunek, bo oni już na pewno nie "porywają się z motyką na słońce", ba nawet nie porywają się z motyką na większe chwasty, bo przecież prowincjonalne sukcesy i parę tysięcy PLNów miesięcznie zupełnie zaspokaja ambicje zarówno sportowe jak i finansowe.
Fury akurat ma rację i dobrze, że mówi to sam, a nie wymiguje się przez jakieś dziwne wymówki, jak np. Povetkin. Tylko gdyby Fury miał 35 lat i mówił takie rzeczy, to szacunku by mu to nie przyniosło.
jest nikim w wadze ciezkiej. Jesli to co mowi o zapieprzaniu na treningach to prawda to zycze mu jak najlepiej.
Poczytaj pare komentarzy wyzej, poirot tylko cytuje.