PEWNY CENDROWSKI
Mariusz Cendrowski (22-3-2, 8 KO) przed własną publicznością zanotował kolejne zwycięstwo, pokonując po czterech rundach Antona Sjomkina (13-5, 11 KO).
Mariusz zaczął walkę kilkoma lewymi hakami w okolice wątroby, skutecznie obniżając gardę rywala. Po kilku takich akcjach zaczął bić prawym overhandem lub prawym prostym nad opuszczoną lewą ręką rywala i w końcówce pierwszego starcia po dwóch lewych prostych długim prawym w okolice ucha posłał Sjomkina na deski. W kolejnych minutach wrocławianin spokojnie kontrolował to co działo się w ringu, ustawiając przeciwnika długim lewym prostym i regularnie obijając jego żebra.
W połowie czwartego starcia Mariusz "poczęstował" przeciwnika prawym sierpowym na brodę i zafundował mu drugie liczenie. Sjomkin dotrwał jeszcze do gongu i dzięki sporej ambicji przegrał tylko przez decyzję sędziów, a ci zgodnie punktowali 40:34 na korzyść Cendrowskiego.