TYE FIELDS DLA WACHA?
W ostatni weekend lipca Mariusz Wach (25-0, 13 KO) zrobił wielki krok naprzód w swojej karierze, kiedy potężnym prawym krzyżowym ściął z nóg byłego pogromcę Mike'a Tysona i ciężko znokautował Kevina McBride'a, ostatecznie odsyłając go na sportową emeryturę. Akcje naszego dwumetrowego olbrzyma natychmiast urosły i federacja WBC notuje go już na dziewiątym miejscu w swoim rankingu.
Wach kolejny pojedynek stoczy już 5 listopada, przystępując do pierwszej obrony międzynarodowego pasa WBC, jaki wywalczył właśnie w potyczce z McBride'em. Oficjalnie jeszcze nie można podać nazwiska jego rywala, ale jak dowiedziała się redakcja Bokser.org, głównym kandydatem do starcia z naszym olbrzymem jest... jeszcze większy i potężniejszy Tye Fields (48-4, 43 KO). Amerykanin mierzy 203 centymetry przy jeszcze większym zasięgu ramion, a na wagę wnosi zwykle około 125. kilogramów samych mięśni.
Fieldsowi zdarzały się wpadki, jak niedawna przegrana z Michaelem Grantem, ale ma również na koncie zwycięstwa nad uznanymi zawodnikami, takimi jak choćby Sherman Williams, Ed Mahone, Maurice Harris, Michael Sprott, czy w końcu były mistrz świata wagi ciężkiej Bruce Seldon. Tye byłby z pewnością najtrudniejszym przeciwnikiem w dotychczasowej karierze Mariusza i jeśli wszystkie sprawy zostaną dograne, Wacha czekać będzie w pierwszy weekend listopada bardzo trudna przeprawa.
Tylko Wach mial malo czasu na przygotowania ,a walka zweryfikowala by gdzie jest Wach ,co do atrakcyjnosci walki to moze byc roznie.A swja droga walka Adamek vs McBurger byla atrakcyjna?
bardziej niż o kasę chodziło raczej o nazwisko "Helenius" które w stanach nie za wiele znaczy. Wach budujac swoja kariere powinien walczyć tak jak horhe pisał grant, austin ja bym jeszce pokusił sie o sama petera. Walki z europejczykami mu na tą chwilę nie potrzebne.
HV jest teraz w Europie silna ,i potencjalni rywale powinni byc z Europy ale walki mogly by byc w US,bo kogo teraz maja Amerykanie w HV
Wach narazie wspina sie po szczeblach kariery i jakby obil kogos liczacego sie to itak jego wartosc rynkowa by wzrosla
Po pierwsze,byłby to korespondencyjny pojedynek z Adamkiem (tak jak walka z McBridem). A po drugie skoro Chris pała zemstą do Tomka za przegraną, to może chętnie w zastępstwie zmierzyłby się z innym Polakiem?
Grant jest o wiele lepszy sportowo od Fieldsa, ma lepsze nazwisko i w dodatku jest otwarty na walki ale po co skoro znowu można pokonać 3 ligowego przeciwnika i wmawiać ludziom że czołówkę wagi ciężkiej to Wach może ''wciągnąć nosem''.