KHAN: PRESCOTT LICZY NA WYPŁATĘ
Już w najbliższą sobotę w Belfaście dojdzie do pojedynku eliminacyjnego do tronu WBA wagi junior półśredniej, w którym spotkają się Paul McCloskey (22-1, 12 KO) oraz Breidis Prescott (24-2, 19 KO). Ten drugi w 2008 roku sensacyjnie znokautował aktualnego mistrza WBA, Amira Khana (26-1, 18 KO) już w pierwszej rundzie, później w każdej wypowiedzi podkreślając swoją wyższość nad Khanem. Dziś w wypowiedzi dla mediów Amir wyśmiał Kolumbijczyka, twierdząc, że Kolumbijczyk chce z nim zawalczyć jedynie ze względu na pieniądze.
- Prescott po raz kolejny gada głupoty, albo jego menadżer każe mu tak mówić. Oni wszyscy błagają o wielką kasę, którą mogą dostać jedynie walcząc ze mną, to wszystko czego chcą. Nie widzę, żeby Prescott wyzywał do walki Mitchella, który go pokonał. Zastanawiam się ile on zarobi za pojedynek z McCloskeyem… Grosze. Nie wydaje mi się, żeby on był w stanie pokonać Irlandczyka. Paul jest od niego lepszy i trudny do trafienia. Jeśli uda mu się pokonać McCloskeya, być może dojdzie do tego rewanżu – powiedział Khan.
zreszta gość z rodzaju tych których Khan musi unikac... za wszelką cene... bo w rewanżu go poskladają ... jak np. Maidana.
W imię swojej kariery? A co z nią jest nie tak, w momencie, w którym jest najlepszym zawodnikiem swojej kategorii i to jego pokazują telewizje na całym świecie. Mówimy o tym samym Khanie?
Prescott nie tyle co wygrał z Khanem, co go skompromitował. Mylę się?
Po za tym Khan nie jest nr.1 w swojej kategori.