BOXREC POTWIERDZA - LEBIEDIEW vs TONEY 5 LISTOPADA W MOSKWIE!
Popularny serwis boxrec.com potwierdza, że 5 listopada w moskiewskiej hali Ice Palace dojdzie do pojedynku Denisa Lebiediewa (22-1, 17 KO) z legendarnym czempionem Jamesem Toneyem (73-6-3, 44 KO). Walka będzie zakontraktowana na 12 rund.
Dla Toneya będzie to drugi pojedynek w tym roku. W lutym pokonał wysoko na punkty przeciętnego Damona Reeda, ale jego forma wołała o pomstę do nieba – Amerykanin wniósł na wagę aż 116.6 kg. Tym razem "Lights Out" będzie musiał zdecydowanie zadbać o swoją figurę bo limit kategorii junior ciężkiej, a w takiej obaj panowie się spotkają, wynosi 90,8 kg.
Lebiediew w ostatnim czasie obrał kierunek boksowania z wypalonymi gwiazdami pięściarstwa zza Oceanu. W maju były pretendent do mistrzostwa świata WBO pokonał przez nokaut Roya Jonesa Juniora.
Areną zmagań będzie moskiewska hala Ice Palace zwana również Megasport Areną. Pojedynek bokserski na żywo będzie miało okazję obejrzeć ponad 15 tysięcy fanów.
Poza tym, Toney to nie B-Hop jak dla mnie, ale przynajmniej będzie na pewno gorąca atmosfera przed walką i w walce zapewne też. Chciałbym żeby wygrał i to przez KO i pomścił Roya. Swoją drogą, naprawdę mało zabrakło wtedy RJJ do wygrania na punkty :|
Cenna uwaga. Lebiediew z Royem mimo wszytko spisał się poniżej oczekiwań. Gdyby nie liny to mógłby nawet deski zaliczyć. Denis wygrał, ale nie zrobił dobrego wrażenia.
Akurat na dobre przygotowania fizyczne bym nie liczył. Szybkie zbijanie masy ciała najczęściej źle wróży. Myślę, że Denis znokautuje Toneya przed 8 rundą. Spodziewam się deklasacji.
http://www.youtube.com/watch?v=H16B6Lb5VCg
Więc to przygotowanie fizyczne, jest pod dużym znakiem zapytania, bo stracić tak dużo wagi w przeciągu kilku (4?) miesięcy, to się odbija na dyspozycji podczas walki.
Poza tym, Lebedev na pewno ma czym uderzyć, ale też Toney szczękę ma ze stali, a na punkty Toney mógłby to wygrać.
PS. W walce z Royem obnazona została surowość techniczna, i przecietność Denisa, którym jeszcze niedawno sie zachwycałem, w poczatkowych rundach był przez Starszego pana wręcz deklasowany.
pzdr.
Dlatego liczę na deklasację Denisa i nokaut na Toneyu.
Z facebooka Toney'a:
"Have you ever wondered what I ate to lose the pounds while I trained?
For Breakfast:
Egg whites, oatmeal and 2 pieces of wheat toast
For Lunch:
A pasta and salad
For Dinner:
I choose either Chicken or fish which are excellent sources of protein."
"I train 2 times per day and after I have an upcoming fight scheduled, I up my training to 3 times per day. For my training, I usually have strength and conditioning in the morning while in the afternoon is boxing."
KO na Toneyu? Moim zdaniem to niewykonalne. Jeżeli chodzi o wygranie przed czasem z Toneyem to tylko przez poddanie albo kontuzję, ale to wyłącznie moje zdanie. Szczęke ma bardzo twardą, a Lebedev nie dysponuje mega mocnym ciosem. Wydaje mi się, że Lebedev to za prosty bokser na Toneya, ale może to tylko takie wrażenie sprawia Denis? Zobaczymy 5 listopada. Zostaję przy swoim zdaniu - Toney na punkty.
Bo było o niej głośno i nagle przycichło???
pzdr
Tak to cholernie dużo jednak wydaje mi się ,że robią to nie z głową ale najbliżej głowy:)Dlatego zajęli się tym o wiele szybciej a teraz będą go przywracać też do pełni sił.Ma on swoje lata to fakt,forma też nie bedzie jakaś wybitna ale w C.W wybitnych bokserów nie ma.Lebiediew jest prosty boksersko,bedzie miał problem z tak "Śliskim" rywalem.W ogóle dziwi mnie to ,że Holy wciąż też dostaje nowe szanse na tytuły czy duże walki-Teraz mowa o Powietkinie po tym co zrobił z nim Toney.To była deklasacja.James miał bardzo dużo tłuszczu,myślę ,że masy mięśniowej nawet nie dotknie przy limicie C.W,on jest w stanie i na pewno to jego priorytet ,by zaistnieć ,bo ostatnio sam narzekał ,że ma tylko propozycje w boksie za grosze.Tarver mu w dodatku smaka narobił,swoją ostatnią wygraną,Hopkins to już w ogóle:)
A teraz porównajcie to z Jamesem z walki z Reedem :)
http://www.youtube.com/watch?v=-aSxS0NxJi0&feature=related
Tak właśnie ,pewnie,dobrze wiedzieli co robią i do czego się szykują zanim my cokolwiek usłyszeliśmy,miał cel i brawa za wytrwałość.Zmienił się chłop nie do poznania:)
Stawiam ze do walki nie dojdzie,bo James albo nie osiagnie limitu