MARQUEZ: WAGA TO NIE PROBLEM, WYGRAM PO RAZ TRZECI
Zdaniem Juana Manuela Marqueza (53-5-1, 39 KO), umowny limit w wysokości 144 funtów w żaden sposób nie pomoże Manny'emu Pacquiao (53-3-2, 38 KO). Król wagi lekkiej jest przekonany, że nie straci swoich największych atutów i 12 listopada pokona genialnego Filipińczyka.
'Dinamita' otwarcie mówi, że czuje się obrabowany ze zwycięstw w dwóch poprzednich starciach z 'Pacmanem'. Pierwsza walka zakończyła się remisem, a w drugiej niejednogłośnie na punkty zwyciężył Pacquiao. W obu przypadkach o wyniku zadecydowały nokdauny. Łącznie Marquez aż czterokrotnie lądował na deskach po ciosach Manny'ego.
- Waga nie będzie problemem. Pracuję z ludźmi, którzy pomogą mi osiągnąć odpowiednią wagę bez utraty szybkości i przy odpowiednim wzroście siły. Uważam, że wygrałem obydwie dotychczasowe walki, zwłaszcza tę drugą. Zapewniam was, że 12 listopada to moje ręce powędrują w górę - oświadczył Meksykanin. - Wszyscy wiedzą, że zawsze jestem doskonale przygotowany i tym razem nie będzie inaczej. Do takiej walki oprócz odpowiednich treningów niezbędny jest doskonały plan. Zdobędę ten tytuł dla Meksyku.