BOKS KONTRA UFC
Pomimo rosnącej popularności MMA oraz gal organizacji UFC, kibice cały czas wybierają jednak częściej boks. Prezydent UFC - Dana White, za wszelką cenę próbuje zmienić ten trend i rzuca wyzwanie największemu pięściarzowi, Manny'emu Pacquiao (53-3-2, 38 KO).
W jaki sposób? Ano w taki, że organizowanie swojej gali w systemie PPV w dniu, w którym boksuje "Pac-Man", w dodatku z innym geniuszem, Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO), wydaje się samobójstwem. White postanowił wyciągnąć najcięższą artylerię i właśnie 12 listopada zorganizować galę UFC 139. Możliwa jest jednak alternatywa w postaci gali "UFC on Fox", czyli debiut UFC w bardzo popularnej sieci Fox Network, co ma jeszcze bardziej zwiększyć zainteresowanie MMA i UFC. Ale jak konkurować z "Pac-Manem" i jego trylogią z odwiecznym rywalem? Ano wystarczy doprowadzić do jednej z najciekawszych walk w historii wagi ciężkiej, a już na pewno najciekawszej w tym roku.
Tego bowiem dnia naprzeciw siebie stanie kreowany na następce Fedora Emelianenko - niepokonany dotąd mistrz wagi ciężkiej w UFC Cain Velasquez (9-0), a także jeden z najlepszych "stójkowiczow" w światowym MMA, Brazylijczyk Junior dos Santos (13-1), który ma już na rozkładzie tak znanych wojowników jak Fabricio Werdum, Gilbert Yvel, Gabriel Gonzaga, Roy Nelson, Shane Carwin czy też Mirko "Cro Cop" Filipović.
Zdaniem wielu ekspertów Junior dos Santos to obecnie jedyny człowiek, jaki może oprzeć się potwornej sile, ale i doskonałej technice Velasqueza. Problem Dana White'a i całej UFC polega jednak na tym, że zdaniem wielu ekspertów Marquez to jedyny człowiek, który może pokonać Manny'ego Pacquiao...
12 listopada przekonamy się więc, czy mistrzowie zachowają swoje pasy, ale również czy UFC jest w końcu gotowe rywalizować z boksem zawodowym na najwyższym poziomie?
Źródło: Boisko.pl
Albo ich ulubiona pozycja na jezdzca ._.
Walka Velasqueza z Dos Santosem została przeniesiona na UFC on Fox, czyli drugą największą, ogólnodostępną telewizję. Transmitującą najpopularniejsze sporty w USA, jak rozgrywki: NFL, MLB itp.
Główne danie na UFC on Fox, poleci w czasie trwania undercardu gali Pacquiao vs Marquez, więc nie będzie kolidować to czasowo.
Honorowe, męskie pojedynki sa tylko na pięści ;-)
Może rozwiniesz myśl? Co jest tam takiego prawdziwego czego nie ma w boksie, K1, zapasach, sumo etc? Każdy zx tych sportów wydaje mi sie lepszy niż mma. kazdy z tych sportów to tradycja i kawał historii.
boks umiera, nie badz smieszny, wyniki tv, frekwencje na najwiekszych walkach etc mówią zupełnie co innego. Przypomne, że np walke alego z Listonem ogladało na żywo ledwie pare tysiec ludzi, a było to w "złotych czasach" dziś nudnych kliczków ogladaja 45 tysięczne tłumy na stadionach, tak boks umiera - słysze to tylko i wyłacznie z ust fanów mma ;-)
A tak na marginesie to uwielbiam obie dyscypliny sportu!
btw. Ja nie życzę boksowi źle , sam lubię czasem obejrzeć dobrą walkę bokserską czy k-1 , ale MMA zdecydowanie zasługuje na szacunek i pozycję największego sportu walki.
statystyki podał @Wyjaśniam , ja tylko dodam że boks jako sport ma ponads 100 lat a MMA koło 20stu.
Nie stosowanie dźwigni na ulicy to inna kwestia , rzadko są aż takie konflikty żebyś chciał komuś złamać np noge w kolanie , mnie nigdy nikt aż tak nie wk**ił :D ale jakby trzeba było to można by to było spokojnie zastosować ( ale tylko gdy jest 1 na 1 )
W Pride było mnóstwo parteru np w wykonaniu Nogueirów , widać że nie oglądałeś za dużo.
jak widać po mojej wypowiedzi nie jestem fanem więc dużo nie oglądałem raptem paru , jemielianienke , filipovica , sappa , schiltona , bojanskego, nastule , u nich w zasadzie parteru nie było ,nie licząc nastuli , nie wiem w każdym razie Boks zawsze był i będzie na pierwszym miejscu w moim rankingu sztuk walki:D
http://www.youtube.com/watch?v=FV4CZ-Kknss&feature=related
To walka Sappa z Nogueirą w Pride.
Boniaski to zawodnik K1(tam nie ma parteru),a Cro Cop to Kickbokser więc raczej do parteru nie schodzi.
Zaś Fedor to Judoka z dobrą stójką i on już walczył wiele razy w parterze.
Schilt to samo , to może powaliły mi się federacje ? możliwe ,oglądałem kiedyś po nocy na polsacie bodajże jak z melanżu wracałem :D
Głupota, to jak komuś wypłace strzał na morde i tym zakończe walke, to znaczy, że to nie była prawdziwa walka? Widziałem wiele walk na ulicy i jakoś parter prawie nigdy sie nie pojawiał, zawsze wszystko sie konczy za pomoca pięsci ewentualnie kopa.
była prawdziwa bo MIAŁEŚ PRAWO go kopnąć , obalić czy zrobić cokolwiek , to że wybrałeś "strzał w morde" to już twoja sprawa.
argument ze sprzętem też do niczego , mówimy tu o walce wręcz