BLOODWORTH: KLICZKOWIE TO SZACHIŚCI
Tomasz Adamek (44-1, 28 KO) nie jest faworytem zaplanowanej na przyszłą sobotę walki z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO). Szkoleniowcowi Polaka, Rogerowi Bloodworthowi nie przeszkadza to jednak twierdzić, że 10 września we Wrocławiu Ukrainiec nie będzie miał szans na zwycięstwo, jeśli potyczki z jego podopiecznym nie potraktuje w stu procentach poważnie.
- Kliczkowie to bardzo mądrzy ludzie. Inaczej nie zdominowaliby wagi ciężkiej w ostatnich dziesięciu latach. Bracia to szachiści i dobrze wiedzą, co robią. Nie sądzę, aby Witalij miał zlekceważyć Adamka. Jestem przekonany, że oglądał jego walki i miał okazję się przekonać, jak rozwija się z każdym kolejnym pojedynkiem. Dlatego do walki będzie przygotowany, nie może być inaczej. To wojownik, który wychodzi na ring, aby walczyć. Wojownikiem jest też Tomasz i dla niego również liczy się prawdziwa walka - argumentuje Bloodworth.
Pojedynek z Kliczką będzie siódmą walką 34-letniego Adamka w wadze ciężkiej i piątą, w której jego głównym szkoleniowcem będzie Bloodworth. Pierwsze dwie potyczki w królewskiej kategorii (z Andrzejem Gołotą i Jasonem Estradą) "Góral" stoczył pod okiem swojego wieloletniego trenera Andrzeja Gmitruka.
nie no panie Bloodworth chyba nie wytrzymujemy ciśnienia i pleciemy takie androny... niczym andre.. hehehee
To co ty piszesz post po przeczytaniu tytułu .Czasami mi sie wydaje ze połowa użytkowników robi podobnie albo nie czyta artykułu albo postów poprzedników i zaczynają dyskusje .
Tu też jest dobre!! I to z Dzisiejszej "Gazety"
http://www.fakt.pl/Adamek-ma-wygrac-z-Kliczka-przed-czasem,artykuly,113545,1.html
tak przyznałem to, ale tylko wyjątkowo... ponieważ to first post ;D
wiecej grzechow nie pamietam... ;]
Walka na pewno nie będzie łatwa dla żadnego z nich, ale serce mówi, że Tomek przez SD lub MD, ale rozum dziwnie oscyluje w około remisu...hmm czyżby?
Ciekawe czy to Roger był na haju czy może fakt kłamie :D ?
Tego niestety nie wiem,ale Faktem jest że ja traktuje FAKT jako odskocznie od rzeczywistości,ot taka sobie komedyjka w formie gazety.
Ja bym ją jednak nazwał śmieszną a nie prymitywną.Bo np. Wyborcza jest dla mnie jeszcze gorsza,bo mało śmieszna,a do Faktu podchodzę na Miękko,taka współczesna wersja "Skandali".
Oglądałem walkę Vitalija z Corrie Sandersem, który wcześniej znokautował Władimira i został mistrzem i to była recepta na pokonanie Ukraińca.Atak bo w obronie się gubił,dostał bombę w pierwszej rundzie i gdyby się nie złapał liny byłby na deskach.Miał kłopoty do 4 rundy,pózniej opanował sytuację i wygrał.Było to 7 lat temu,dziś Vitek starszy, szybkość i kondycja pewnie nie ta.Może Tomek ciągłym atakiem coś ugra.
Ja wierze ,iż jeśli Tomek nie nadzieję się na jakąś bombkę ,to wygra.
(Chyba przez te emocje przed walką coraz bardziej wierzę w zwycieętwo)
Proponujesz Tomkowi najgorsze rozwiązanie z możliwych. Sanders a Adamek to bardzo różni bokserzy, porównywanie ich nie tylko mija się z celem, ale w ringu mogłoby się okazać zabójcze dla Tomka.
Nie wiem co masz na myśli pisząc kondycja, pewnie jak prawie każdy na forum mylisz kondycję z wytrzymałością. Otóż wytrzymałości Vitalij nie stracił, to bardzo prawdopodobne. Szybkość, koordynację, czas reakcji, siłę - to stracił na pewno.
- - -
Jeśli chodzi o meritum. Kliczkowie to szachiści... bo? Jak mam interpretować tę wypowiedź trenera?
Ja przecież nie porównałem Sandersa do Adamka tylko podałem przykład walki Corrie'a z Vitem.A co do rozwiązania,to nasuneło mi się właśnie takie bo jak Corrie atakował, to Vitalij się gubił i wyłapywał ciosy.
Ja tam nic mu nie proponuje, bo on ma od tego swój team i trenera przede wszystkim.Tylko to moje zdanie i być może zabójcze dla Tomka.
Jakie Ty widzisz rozwiązanie, które mogłoby być kluczem do zwycięstwa?
A co do kondycji(rozumiem jako właśnie wytrzymałość ,ale organizmu na wysiłek,wykorzystanie tlenu,a nie jako wytrzymałość na ciosy), to dalej uważam, że ją też w jakimś stopniu utracił z biegiem lat.
Zatem przepraszam, źle Cię zrozumiałem poprzednio :)
Jakie ja widzę rozwiązanie? Ja nie widzę żadnego rozwiązania dla Adamka, które mogłoby mu przynieść zwycięstwo.
Co do kondycji.
Ja proponuję bazować na zdolnościach motorycznych, jedną z nich jest właśnie wytrzymałość. Kondycja, nawet definiowana jako zdolność pochłaniana tlenu, to nie to samo co wytrzymałość. Mniejsza jednak o definicje. Otóż wytrzymałość traci się najpóźniej - dlatego uważam, że Vitalij prawdopodobnie nie doświadczył jej spadku.
Wytrzymałość będzie większym zmartwieniem Adamka, to on będzie o wiele bardziej aktywny - Vitalij z kolei, mniej ruchliwy w ringu.
Zgoda - myślą. Ale bokserów myślących nie określa się mianem "szachistów". Szachista to oczywiście Władymir - bokser, który uprawia szermierkę na pięści i kalkuluje każdy swój ruch. Vitalij z kolei czuje się dobrze w ferworze walki, tutaj nie ma szermierki lecz chęć zniszczenia przeciwnika.
Trochę optymizmu rodaku.W sumie słusznie zauważyłeś, odnośnie wytrzymałości Adamka w przeciwieństwie do Vitalija, ale patrząc na poprzednie walki w ciężkiej oczywiście, wszystkie kończyły się na punkty i ta wytrzymałość była jednak, co oczywiście też nie da się porównać wysiłku jaki będzie musiał zaprezentować 10 września do tego w poprzednich walk.No za nim 10,5 tygodnia przygotowań do walki życia , więc powinien być przygotowany perfekcyjnie pod tym i innymi względami,a a jak będzie, to wie tylko niebo.Nam pozostało czekać do 10 września.
Szachisci to K2 napewna sa, ale od kiedy szachowe figury sa zrobione z zelaza albo stali, czy to sadalej szachy!?. Moj Tata zawsze chcial zebym gral z nim w szachy, ale wszystkie figury zawsze byly zrobione z drewna. Mam je nawet do tej pory!