MITCHELL 16 WRZEŚNIA, ALE NIE Z MOLLO
Seth Mitchell (22-0-1, 16 KO) kolejny pojedynek miał stoczyć 27 sierpnia, jednak wobec kontuzji Roberta Guerrero i anulowania jego pojedynku z Marcosem Maidaną gala nie doszła do skutku. "Mayhem" miał walczyć wtedy z Mike’em Mollo po raz pierwszy na antenie HBO.
Golden Boy Promotions przesunęli występ Mitchella na 16 września do Texas Station Casino w Las Vegas. Wydarzenie to będzie miało miejsce dzień przed wielką walką Mayweather vs Ortiz.
Richard Schaefer poinformował, że start utalentowanego "ciężkiego" pokażą dwie niezależne telewizje, co jest wydarzeniem bezprecedensowym – będzie to hiszpańskojęzyczna Telefutura oraz Fox Sports.
Na pewno rywalem Mitchella nie będzie już Mollo. Budżet gali został radykalnie zmniejszony i obecnie trwają poszukiwania mniej wymagającego finansowo oponenta.
- Seth trenuje bardzo ciężko, muszę znaleźć dla niego kogoś przyzwoitego. Od czterech miesięcy nie walczył i jest to jego najdłuższy rozbrat w karierze. Powinienem dać jasny przekaz do Golden Boy Promotions "Hej, zróbcie coś, żeby Mitchell był w ruchu". Jesteśmy rozczarowani, bo koło nosa przeszła nam okazja zaprezentowania się na HBO – powiedział Sharif Salim, menadżer 29-letniego pięściarza.
Menadżer dodał również, że chętnie skonfrontowałby swojego podopiecznego z Hasimem Rahmanem lub Michaelem Grantem.
- Jesteśmy gotowi na były pretendentów do mistrzostwa świata. Mam na myśli Michaela Granta czy Hasima Rahmana.
Michael Grant chętnie zgodziłby się na walkę. Sam gdzieś w wywiadach wspominał, że wielu wysoko notowanych pięściarzy go unika ze względu na obawę porażki. Jakby nie patrzeć wciąż posiada silne uderzenie i jak na swój wiek nie jest taki zły. Byłby więc dobrym testem dla Setha.