LEAPAI POLUJE NA KIMBO
Po bardzo efektownym debiucie na ringach zawodowych znów sporo ludzi dało się nabrać i zaczęło wierzyć w moc pięści Kevina Fergusona, znanego bardziej jako Kimbo Slice'a (1-0, 1 KO). Promujący go Gary Shaw przyznal w jednym z ostatnich wywiadów, że zamierza posłać swojego chłopaka do Australii, by tam spotkał się z jednym z miejscowych osiłków. Na reakcję jednego z tych osiłków nie trzeba było długo czekać...
Notowany jeszcze niedawno w czołowej piętnastce federacji WBO Alex Leapai (23-3-3, 18 KO) zaoferował swoją kandydaturę. Nic dziwnego, że czuje się tak pewnie, ponieważ w ostatnim czasie odprawił tak znanych bokserów jak Travis Walker, Owen Beck czy Peter Okhello, którzy może nie należą do ścisłej czołówki wagi ciężkiej, ale już tam coś potrafią.
- Po jednej, maksymalnie po dwóch rundach, Kimbo zakończy swoją przygodę z boksem zawodowym i powróci do walk na kanale youtube.com - odgraża się urodzony na wyspie Samoa wojownik.
Co ciekawe obu pięściarzy coś łączy. Slice zaczynał swoją przygodę ze sportem od futbolu amerykańskiego, grając jeszcze na uczelni, natomiast Leapai wywodzi się z rugby, czyli australijskiego odpowiednika futbolu amerykańskiego w tej części świata.