MAZIK ZDYSKWALIFIKOWANY NA DWA LATA
Uchwałą Zarządu PZB z dnia 27 sierpnia 2011 r., 22-letni wicemistrz Polski wagi do 56 kg, Mateusz Mazik, został zdyskwalifikowany na okres 2 lat. Powodem ukarania pięściarza z Rybnika jest stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. Niedawny kadrowicz ma prawo odwołanie się w ciągu 14 dni do AIBA. W dokumencie czytamy:
"Po dokładnym zapoznaniu się z protokołem kontroli antydopingowej, która to stwierdziła w pobranej od Mateusza Mazika próbce moczu podczas meczu w Białymstoku w dn. 05.06.2011 r. obecność zabronionego środka, Wydział Dyscypliny i Wychowania Polskiego Związku Bokserskiego postanowił ukarać p. Mateusza Mazika karą dyskwalifikacji na okres 2 lat. Karę należy liczyć od dnia ujawnienia środka niedozwolonego w organizmie, tj. od 11.07.2011 r. Ukaranemu przysługuje prawo odwołania do Międzynarodowej Organizacji Boksu Amatorskiego AIBA w przeciągu 14 dni od dnia otrzymania decyzji z PZB"
Przypominamy, że w organiźmie pięściarza wykryto pochodną haszyszu - THC, która figuruje na opracowanej przez Światową Organizację Antydopingową (WADA), liście substancji zakazanych sportowcom.
Wolne konopie !!!!!!!!!
Wycofanie Marihuany(THC) z listy substancji zakazanych powinno stać się faktem.Albo niech ulepszą testy i podwyższą normy,żeby osoba za pobyt w pubie gdzie ktoś po cichu zajara nie była dyskwalifikowana.
Testy wykrywają palenie w twojej obecności ,być może bez wiedzy to nie chore?Nikt go za rękę nie łapał ,że pali a te normy są porąbane.Ogólnie kto był badany wie,że nawet test policyjny bezdowodowy po miesiącu potrafi ci zabarwić ślinę.A co dopiero konkretny test jakiemu był pewnie poddawany.Wykrywają śladowe ilości mogące w pomieszczeniu same cię dopaść:)
Też tak myślę ,ta kara jest żałosna 2 miesiące chyba!
Ba,powiedział bym nawet że to zbrodnia przeciwko ludzkości,Przed Trybunał w Hadze bym go postawił.Co tam Milosević.
jaki ku wa Trybunal ? z miejsca pluton egzekucyjny a zwwloki pocwiartowac i rozrzucic w w kilku miejsczch
jezeli jezdzisz samochodem po blancie to jestes pod wplywem srodkow odurzajacych ,ale jako sportowiec po blancie jestes na dopingu, gdzie tu sens i logika
Ja tu nie widzę ani sensu,ani logiki,jestem za tym żeby testy dotyczyły środków pobudzających lub wszelkiego rodzaju hormonów,a nie środków przymulających.
Ale pić można,bo tego przepisy nie zabraniają.
Koncerny farmaceutyczne ciezko pracuja nad nowosciami ,bo przeciez doping nie powstaje w piwnicy i dlatego na substancjach tego typu robi sie kase ,a z zielem jest taki problem ze mozna wyhodowac w doniczce
Bo jeśli chodzi o 'doping':
"Zgodnie ze światowym Kodeksem Antydopingowym (2003) zabronione jest stosowanie środków i metod, spełniających dwa z trzech poniższych kryteriów:
-mogących poprawić wyniki sportowe,
-stanowiących potencjalne lub faktyczne zagrożenie dla zdrowia,
-sprzecznych z duchem sportu."
Niech idzie na zawodowstwo jeśli to go oczyści i niech zmądrzeje przy okazji.
do ktorej grupy zalicza sie ziele?
Co do Mazika to szkoda, że za blanta dostał taką samą karę jak Pękalska czy Brzeski za poważny doping sterydami. Michael Phelps też jarał i musiał tylko przeprosić kibiców. Ale przecież Mazik wiedział, co mu za to grozi i zaryzykował. Inna sprawa, że w amatorstwie i tak jest syf i Mazik szedł w odstawkę, więc może to dobry czas na przejście na zawodowstwo. Tam kara go nie dotyczy.
Nawet do wszystkich 3 jakby się uprzeć. Ross wytłumaczył 1 i 3. Co do drugiej to walka po bajabongo nie należałaby do najbezpieczniejszych ;p.
Tak więc 'potencjalne zagrożenie'.
Nie popieram tak dużej kary. Ale jakakolwiek być powinna. Mazik wykazał się głupotą i tyle.
z tymi wzorami to totalna obluda bo politycy ,ksieza i osoby publiczne tez powinny dawac przyklad a tak nie jest.Ryba psuje sie od glowy
W zarządzie co drugi ma problemy z substancjami :) Daleko nie trzeba szukać.
A masz takich kolegów, co dużo jarają? Ja mam i nie mogę powiedzieć, że ich umysły są coraz sprawniejsze. Raczej idzie to w drugą stronę.
A, THC działa jeszcze przeciwbólowo. Przepisywane jest w USA na reumatyzm.
skoro THC wyostrza zmysly to nawet powinno byc zalecane podczas jazdy samochodem
Zwłaszcza refleks jest wyostrzony że Hoho.
Ze spostrzegawczościa też bym polemizował.
Nie wiem ile razy paliłeś ziółko(nie wnikam),ale ja wiele i wiem co to znaczy być zamotanym jak po ziole.
rozne gatunki rozie wplywaja ,przynajmniej tak mi sie wydaje jaralem
Wyobraź sobie wyścig F1 i najaranego kierowcę w stawce.Tam liczy się refleks i spostrzegawczość i to bardzo.
Albo jeszcze lepiej,wszystkich najaranych,ciekawe ilu by dojechało do mety??? Już widzę te najarane głowy wyprzedzające na centymetry przy 300km/h.
F1 stanowczo odpada ,bo jechalem kilka razy samochodem po blancie ,wiem cos na ten temat , ale kiedys byl przypadek gdzie kierowca wygral rajd lub wyscig {juz dokladnie nie pamietam kto bylo to pare lat temu} i zostal zdyskwalifikowany ze wzgledu na obecnosc THC
Kiedyś w latach 60 pewien Brytyjski Kierowca wygrał wyścig Le Mans będąc pijanym.Jego ekipa tuż przed wyścigiem znalazła go w Pubie i zaciągneła na tor,podobno nawet w czasie tankowania dawali mu Brandy bo mu kac zaczął dokuczać.
A co do tej dyskwalifikacji Kierowcy to równie dobrze mógł on jarać tydzień przed wyścigiem,bo THC jest dość długo wykrywalne po zażyciu.Ale czy w takim wypadku coś mu to dało,bo ja wątpię.
A co do tej dyskwalifikacji Kierowcy to równie dobrze mógł on jarać tydzień przed wyścigiem,bo THC jest dość długo wykrywalne po zażyciu.Ale czy w takim wypadku coś mu to dało,bo ja wątpię.
Kiedys bylo to w dokumencie ktory kiedys ogladalem na Planet o zielsku i bylo podanych wiele przykladow ,wypowiadali sie tam ludzie pracujacy z narkomanami.
Bylem wtedy na etepie porzucenia jarania (nie jaralem rok} i po tym filmie zajaralem blanta i tak sobie cmie od czasu do czasu do teraz
Ja już tyle razy to rzucałem że szok,ale jednak sentyment do "szczeniackich" lat pozostał i dziś też palę dość rzadko,ale kiedyś to mała ciuchcia ze mnie była i nigdy nie powiem że żałuję że pierwszy raz zajarałem.Zawsze jak se buchnę to wracam do muzyki czy filmów z nieco późniejszych lat 90 bo wtedy to się wszystko zaczęło.
A Mazika po prostu mnie szkoda bo nie uważam tego za wielki występek nie zależnie od opinii jakiś ludzi z WADA czy AIBA.
He He zycie na trzezwo jest nie do przyjecia,a dobry blancik nie jest zly
szkoda chlopaka
Krzywdy nikomu tym nie robisz,już Alco jest gorsze bo często prowadzi do przemocy w rodzinie,a po buniu to nawet Baba mnie nie irytuje nawet jak się czepia czegoś.
Moja baba tez lubi zajarac i wtedy jest jak do rany przyloz (az podejzanie}
a to widziales?
http://www.youtube.com/watch?v=CNiv9U1eyss
moze nie byc glosu ale wystarczy jak przeczytasz
Trochę słaby z Anglika jestem,ale to szczegół.
A moja Baba też czasem se jarnie i jak ona da taki pomysł to jest OKA,ale jak ja wyskoczę z tym pomysłem,albo co gorsza przyjdę z ciężką powieką to już OKA nie jest,ale cóż,nie zbadane są Babskie Fochy.
a to tu angielski niepotrzebny fajne dla oka
http://www.youtube.com/watch?v=8twlxuGSmlk&NR=1&feature=fvwp
Dlatego smieszy mnie taki Mayweather,ktory zada od Pacquiao testow antydopingowych,albo Pascal o to samo przyczepil sie do Hopkinsa.
A przeciez sami biora i to nie malo.
Dzisiaj nawet mistrzostwa kraju amatorow nie mozna zdobyc bez koksu,a co dopiero mowic o zawodowcach.
PanJanekTygrys trochę się zapędziłeś, koksu do zdobycia amatorskiego MP to tylko Pękalska potrzebowała. Reszta jest czysta, co potwierdzają liczne kontrole.
A ja nie wiedziałem czy mi się coś porąbało bo wciąż 57 komentów widziałem a były nowe:)Wyszedłem się przewietrzyć na gastro zjadłem z 10 brzoskwiń wracam i dalej 57 a są nowe:)Nie wiem czemu coś znika
Trójkąt Bermudzki!!Może nagle pojawią się na zupełnie innym portalu.haha
Jak na R.P to kilku tam zwariuje;D
Kto pomagał to wiadomo, ten typ co ściera podłogę w PKB hehe. Mnie ciekawi, jak długo brała, bo wpadła przy pierwszej kontroli, więc mogła sobie pomagać nawet przez kilka lat. Zawsze podejrzanie wyglądała. A dawkę w organizmie miała końską. Teraz gdzie nie pojedzie tam bęcki w pierwszej walce ojojoj
Pociągnę jeszcze wczorajszy temat-miałbym spore wątpliwości co do "czystości" tego srebra zdobytego na ME rok wcześniej przed tą wpadką.Podejrzewam,że jej się po prostu udało,bo w Warszwie nie musiała sikać.Słyszałem od różnych ludzi,że ona basem mówi.Tak więc twoja hipoteza,że musiała sobie tyłek dziurawić przez bardzo długi czas jest wysoce prawdopodobna.
Myślę to samo, szczególnie że obecne wyniki na czysto są nieporównywalnie gorsze, a trening taki sam. O medalu ME może sobie już tylko pomarzyć. No i ten bas mówi sam za siebie.