PIERWSZY DZIEŃ PRZYGOTOWAŃ PACQUIAO
Redakcja, mp8.ph
2011-08-31
Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) wyznał, że od czasu ostatniej walki nie trenował, jednak nawet po kilkumiesięcznej przewie król P4P wciąż znajduje się w dobrej formie. Prezentujemy nagranie z pierwszego dnia obozu przygotowawczego 'Pacmana', który 12 listopada już po raz trzeci zmierzy się ze wspaniałym Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO).
DAB
Dobrze piszesz z tą świeżością,często taki krótki rozbrat z rutyną wpływa bardzo pozytywnie na człowieka i wraca ten głód,nie ważne czy chodzi o Boks czy o inne aspekty życia.
Ale Pacquiao ciagle walczy co pol roku. Przerwy miedzy walkami sa bardzo porownywalne. Przynajmniej przez ostatnie 2 lata.
@Fexo5
O nogach Pacquiao nic nie wiem, za to jesli mnie pamiec nie myli to Mosley mial takie odciski, ze chcial, aby z ich powodu przerwac walke, bo sie nie mogl poruszac. I wlasnie wspominal o tym w przerwach miedzy rundami. Nie pomylilo Ci sie?
To że Mosley miał odciski to wiem, ale jestem pewny że Pacquiao miał jakiś problem podczas tej walki z poruszaniem się w ringu co było spowodowane skurczami czy coś w tym stylu(dokładnie nie wiem bo nie znam aż tak dobrze anglika) Wspominał o tym w swoim narożniku i po walce w rozmowie z Kellermanem. Dlatego jego praca nóg nie była tak rewelacyjna jak w poprzednich walkach.
Faktycznie, tez sobie teraz cos przypomnialem, ale niestety szczegolow nie znam.
Chodziło mi o to,że w ogóle nie trenował od walki z Mosleyem co jest tu napisane:)Nie o przerwę między walkami ale całkowity odpoczynek od treningu od 7 maja.Dziś mamy koniec Sierpnia,to mu powinno pomóc,nie zrozumiałeś mnie
Prawda jest jednak taka, że przy szybkich seriach jest jak ze strzelaniem z karabinu maszynowego- tylko pierwszy cios moze być mierzony. Reszta leci na chybił- trafił.
Być może to wystarczy na nieco już wypalonego JMM, ale Meksykanin to stary wyjadacz- więc różnie może być.
Coś jeszcze zauważyłem. Manny ćwiczył z trenerem serie w narożniku. Taka taktyka przy stylu Filipińczyka i ofensywnym natarciu w narożniku się sprawdza.
Tylko czy Dinamita się da zapędzić do narożnika?
Nie prawda ,że tylko jeden może być precyzyjny,wręcz odwrotnie.Z tą szybkością jego cel dajmy na to głowa na 3 uderzenia może być praktycznie w tym samym miejscu,są to głównie ciosy proste z prawym sierpem,Pacman bije bardzo precyzyjnie też dzięki właśnie szybkości.Bokserzy rzadko biją na chybił trafił ja sobie tego nawet nie wyobrażam,to wyuczone,wyczute zgrane nawet z ruchami i koordynacją lub jej zaburzeniem u rywala.
Pierwszy cios mierzony na brodę (na tzw. punkt) może być precyzyjny- reszta pójdzie w okolice głowy. Natomiast masz rację, że szybkość Pacmana jest porażająca i wielu pięściarzy po otrzymaniu od niego pierwszego ciosu nie zdąży się ruszyć i przyjmują całą serię.
To bokserski fenomen jeśli chodzi o szybkość doskoków i odskoków połączonych z równoczesnym zadawaniem błyskawicznych serii.
Świetna sylwetka (zero przygarbienia), ugięte nogi, ciągle otwarte oczy. On (prawie) wszystko widzi.
Chciałbym zeby zawalczyli z Pięknisiem, ale ich fochy (obydwu) chyba do tego nie doprowadzą.
Powiem tak skoro ja uderzając serię naprawdę celuję a szybkość moich rąk nie wyprzedza mojego wzroku ,bo to raczej niemożliwe to Pacman też celuje a jego mózg do tego przewiduje na podstawie walk i podobnych sytuacji zachowanie obiektu.Możesz się nie zgadzać ale on nie wpada serią na pałę to niepoważne by było.Jak się skupisz wpadniesz w trans walki jeśli potrafisz to każde uderzenie jest przemyślane.Do tego są zwody może 2 bić w okolice głowy ale z wysokich rąk i obroną jednak 3 i 4 celować precyzyjnie i to też możliwe.Seria również może się przedłużać jeśli obiekt się inaczej zachowa-zachwieje np. wtedy jak masz dobry przegląd precyzyjnie uderzasz kolejne ciosy lub cios.Wszystko zależy od umiejętności przecież to nie chłopak z amatorskiego klubu to gość ,który ma większe niż nam się wydaje a ja ci gwarantuje ,że to możliwe.Możesz wierzyć możesz nie to już inna sprawa
Na cepa(chybił-trafił) to ty sobie możesz ćwiczyć ale z kolegami na podwórku a nie takie głupoty wypisujesz. Jeżeli myślisz że bokserzy wyprowadzają swoje ciosy na chybił trafił to ty masz chyba jakieś urojenia. Oczywiście zdarzają się i takie przypadki ale to jest rzadkość. Ale na pewno nie na takim poziomie i nie Pacquiao. Najpierw pooglądaj jego walki a później się wypowiadaj!
I jeszcze jedno po co ty jakieś teorie sobie wymyślasz że Pacquiao trenuje na Marqueza serie w narożniku z trenerem? To jest przecież jego pierwszy luźny trening i do tego tarczuje z nim koleś który nie jest jakimś wybitnym trenerem. Więc wyciąganie z tego jakiś wniosków jest śmieszne.
Jeszcze raz, tylko w szczegółach.
Właśnie dlatego, że oczy (to znaczy strumień grzbietowy, tzw. wzrokowo-ruchowy w korze) wyprzedzają ruchy świadome, tylko pierwszy cios morzesz mierzyć- czyli uderzyć świadomie w punkt, który sobie upatrzysz przygotowując akcję. Reszta ciosów w serii jest bita jako tzw. automatyzm (sterowany przez jądra podkorowe: ogoniaste, gałka blada, skorupa). Przy tak szybkiej serii jakie zadaje Manny, móżdżek nawet nie byłby w stanie skorygować ewentualnych rozbieżności między ruchem zaplanowanym w II-rzędowej korze ruchowej i przedruchowej, a tym co jest realizowane przez aparat mięśniowo- stawowy.
Dlatego pierwszy cios jest mierzony (i zaplanowany!), a reszta idzie z "automatu". I jeśli pierwszy nie trafi (np. unik przeciwnika), reszta też nie wejdzie- bo tzw. "świadomość" nie zdąży już serii zatrzymać ani skorygować (dotyczy następnego ciosu).
Gdybyś zapytał Pacmana po biciu np. tylko trzech serii pod rząd:
1. z ilu ciosów składała się każda seria
2. jaka była ich kolejność
3. kolejność rąk, którymi uderzał
4. na jakie części ciała rywala padały w kolejności ciosy
to ręczę Ci, że nie znałby odpowiedzi. Nawet nie wiedziałby, który cios ewentualnie nie doszedł- ale mógłby wiedzieć, ze taki fakt miał miejsce.
To że Manny zadaje dużo celnych ciosów (w przeciwnika, bo niektóre są obronione, np. Clottey) to zasługa jego refleksu. I chwała jego szybkości!
I pisząc na chybił-trafił nie miałem na myśli że wali byle gdzie, czyli np. że wali zamiast w przeciwnika gdzieś w po bokach, tak bez sensu.
@Fexo5
Sprawdź najpierw definicję urojenia.
Nie masz pojęcia o czym piszesz, byle napisać. Ja nie widzę w moim poście żadnego elementu świadczącego o urojeniu.
Brawo, zaistniałeś.
Zaobserwowałem ćwiczenia ataku w narożniku i o nich napisałem. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, ze ich nie było? A może ćwiczenia szybkich ciosów też nie było na filmie?
Zastanawiam się czy oglądaliśmy ten sam materiał?
A może nie mogę pisać, bo Ty mi zabronisz?
Bez jaj.
Do tego, czy Ty uważasz że Roach cały czas z nim trenuje?
Z nikim innym? Uważasz, że Freddie od początku go prowadził- on go tylko oszlifował ignorancie!
A Sasza Powietkin to według Ciebie też tylko z Atlasem trenuje cały czas, albo Masternak z Gmitrukiem?
P.S.
Nie trenuję na cepa (cokolwiek to znaczy) i nie mam na podwórku kolegów- już dawno z tego wyrosłem :)
Przeciwnik jest ruchomy nie statyczny stąd są też chybienia a pamieć w co biłeś nie ma znaczenia ani nie jest na nic dowodem.Ja ci mówię o czymś z walki i niczym mi tego nie podważysz,każdy kto wie o czym tu mowa ,bo sam to widział na sobie czy widzi rozumie ,że dla kogoś to może być oczywiste.Co do budowy mózgu i poszczególnych obszarów odpowiedzialnych za dane czynności to wiesz...Nie wypowiadam się.Bo to równie dobrze dla wielu jest bujdą co napisałeś,wiedza na ten temat ludzi wciąż kuleje i uczymy się pracy własnego mózgu.Także myśl co chcesz nie masz racji.Ciosy są mierzone ale człowiek nie naprowadza rąk celownikiem laserowym,rywal się rusza a skuteczność jest i tak bardzo wysoka mimo dodatkowych obron.Jak trenujesz czy ktoś a uderza bez zamierzonego celu to kiepsko po prostu ,poza tym istnieją zwody i kombinacje o których już pisałem ale nie ma co się rozwodzić.Mylisz się .pozdrawaim
Poza tym jak nie badaliśmy Pacmana to nie wypowiadajmy się ,na temat jego mózgu czy,że wybitny bokser czegoś nie może.Ja po prostu wiem ,że on bije tam gdzie ma bić.Przeciwnik natomiast to też ktoś kto myśli jak go zwodzić.Kończę temat nie ma co przekonywać
Jedno hasło dla Ciebie do zgłebienia: PAMIĘĆ PROCEDURALNA.
Dwa, jeśli uważasz, ze coś nieprawdziwego napisałem- to wykaż mi niewiedzę. A nie pisz cyt.:
"Ja ci mówię o czymś z walki i niczym mi tego nie podważysz,każdy kto wie o czym tu mowa ,bo sam to widział na sobie czy widzi rozumie ,że dla kogoś to może być oczywiste"
- bo to nie ma żadnej wartości merytorycznej.
Większość ludzi uważa, że istnieje wolna wola, czy "wyznaje" dualizm (sprawa "homunkulusa")- a te poglądy neuronauka już dawno obaliła.
P.S.
Pacmana nikt nie musiał badać Badano tysiące ludzi na: pamięć percepcji wizualnej, czy na pojemność pamięci krótkotrwałej. Były to badania stricte naukowe i z zachowanymi procedurami formalnymi. Pacman należy do gatunku Homo sapiens sapiens, więc jego mózgowie (i jego budowa) nie funkcjonuje według innych zasad.
"Gdybyś zapytał Pacmana po biciu np. tylko trzech serii pod rząd:
1. z ilu ciosów składała się każda seria
2. jaka była ich kolejność
3. kolejność rąk, którymi uderzał
4. na jakie części ciała rywala padały w kolejności ciosy
to ręczę Ci, że nie znałby odpowiedzi. Nawet nie wiedziałby, który cios ewentualnie nie doszedł- ale mógłby wiedzieć, ze taki fakt miał miejsce."
A ja Ci ręczę że odpowiedziałby na te pytania, może nie z z całkowitą dokładnością ale na pewno byłby bardzo blisko prawdy
"Dlatego pierwszy cios jest mierzony (i zaplanowany!), a reszta idzie z "automatu". I jeśli pierwszy nie trafi (np. unik przeciwnika), reszta też nie wejdzie- bo tzw. "świadomość" nie zdąży już serii zatrzymać ani skorygować (dotyczy następnego ciosu)."
To są jakieś brednie, to zdanie w ogóle nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Bardzo często są takie sytuacje że pierwszy cios z serii nie trafia przeciwnika, natomiast reszta ciosów dochodzi celu.
Co do drugiej części naszej dyskusji to ja tylko napisałem Ci że nie ma co pochopnie wyciągać wniosków do taktyki Pacquiao na walkę z Marquezem tylko i wyłącznie po filmiku z pierwszego luźnego treningu Mannego z jakimś tam trenerem, który nawet nie jaka będzie ta taktyka na ten pojedynek. Dopiero Roach podczas obozu ustali tą taktykę. Czytaj dokładnie co się do Ciebie pisze, a nie wyskakujesz z tekstem że bokser nie trenuje tylko i wyłącznie z jednym trenerem - bo to jest dla mnie oczywistość.
Nie da się z Tobą rozmawiać tym komentarzem okazałeś się zarozumiałym palantem.Nie mów mi czegoś ,że nie można bo ty nie możesz.Skoro ja mogę on tym bardziej i tyle.A to nie forum naukowe by błyszczeć wiedzą mi tu wymądrzanie nic nie daje ,bo swoją wartość znam bez tego.Poza tym wiem o czym piszę z praktyki to różnica.
Drugi raz już wyskakujesz z jakimś douczaniem w.urwia mnie to u ciebie powiem ci jak facet i nie będę z tobą po prostu gadał nie lubię mądrali.Jakbym ja ci tu pisał wszystko co wiem byś się zdziwił i na jakie tematy ale mam to gdzieś nie muszę się wywyższać a ty piszesz w dodatku bzdury.Nawet nie rozumiesz dokładnie danych teorii nie mówiąc ,że żaden naukowiec ,doktor nie powie ,że wiedza na temat mózgu jest duża.Nie jest niewielka i to bardzo ale ty oczywiście będziesz nauczał ludzi.Palant
"Możliwości ludzkiego mózgu
Granice możliwości ludzkiego umysłu są nam praktycznie nieznane.
Biorąc pod uwagę fakt, że przeciętny człowiek wykorzystuje do swoich codziennych czynności zaledwie kilka procent pojemności swojego mózgu, można zakładać, że są one tak naprawdę zdecydowanie większe, niż to sobie wyobrażamy. Nie mówimy tu oczywiście od razu o zabijaniu wzrokiem lub o innych pomysłach rodem z filmów science-fiction. "
Chociaż niektórzy tu i tak już wiedzą nawet co Pacman może co ja mogę ,bo przecież wie co może człowiek:)