SYLVESTER STRASZY PROKSĘ
Adam Jarecki, fightnews.com
2011-08-31
Już za nieco ponad miesiąc w Neubrandenburgu Grzegorz Proksa (25-0, 18 KO) stanie przed największym wyzwaniem w swojej karierze spotykając się z byłym mistrzem świata federacji IBF Sebastianem Sylvestrem (34-4-1, 16 KO) w boju o pas mistrza Europy. Dziś obaj zawodnicy spotkali się na konferencji prasowej zapowiadającej pojedynek. "Hurrikan" wydaje się być bardzo pewny siebie i po wygranej nad Proksą chce odzyskać pas mistrzowski.
- Tytuł europejski przybliży mnie do kolejnego pojedynku o pas mistrza świata. Mam coś do udowodnienia i chcę powrócić w wielkim stylu. Proksa musi szykować się na piekło. Lepiej żeby był dobrze przygotowany - powiedział Sylvester.
Musi tylko mądrze boksować. Kondycja czasami mu siadała w dalszych rundach, gdy od razu chciał zmieść z ringu przeciwnika.
Więc w tej walce presja, ciosy mocne- ale pojedyncze i celne. Bez bitki, bez ganiania. I obrona dobra.
Jak nie będzie się Grześ podpalał powinien to taktycznie wygrać. Po mocnych celnych ciosach Sylwester będzie miał kryzys w którejś rundzie- a wtedy "G" go przyciśnie i powinno być po sprawie.
To oczywiście teoria, praktyka jak zawsze będzie trudniejsza.
Obawiam się, że może wygrać przeciętność Łapina i w efekcie na ringu podniosą rękę Niemca. Mam nadzieję, że takl się nie stanie, ale tego typu sytuacja w końcu będzie miała miejsce, bo Łapin dla Proksy to jak założnie karoserii Daewoo na silnik Ferrari. To po prostu nie ma prawa dłużej funkcjonować.
Grzesia polubilem jak tylko zobaczyłem jak biega po goralskich lasach a w studiu rylik się podniecala jakby hej dobrze zrobił :) kibicuje chlopakpwi w tej alce szczegolnie bo nic tak nie cieszy jak Niemiec na deskach , grzesiu rozjeb szwaba pls :)
Teraz chyba nie tylko Rylik zrobil dobrze ale wszystkim kibica :-)