THOMPSON: SPODZIEWAJCIE SIĘ FAJERWERKÓW
28 października w Atlantic City dojdzie do bardzo ciekawego starcia w królewskiej dywizji. W ringu spotkają się byli pretendenci do tytułu mistrza świata Eddie Chambers (36-2, 18 KO) oraz Tony Thompson (36-2, 24 KO). 39-letni "Tygrys" jest bardzo zmotywowany na dwa miesiące przed pojedynkiem, ponieważ wie, że ewentualna wygrana może przybliżyć go do rewanżowej walki z mistrzem trzech federacji, Władymirem Kliczką (56-3, 49 KO). Przypomnijmy, że obaj panowie spotkali się w 2008 roku, a walka zakończyła się nokautem na Thompsonie w 11 rundzie.
- Nie chcę Witalija. Chcę tego gościa, który znokautował mnie w telewizji na oczach mojej żony i dzieci. Rewanż z Władymirem jest priorytetem. Byłem bardzo pewny siebie przed tą walką, jednak miałem kontuzję i nie mogłem zawalczyć na 100%. Mimo wieku, nadal walczę na wysokim poziomie. 28 października będzie tak samo, mimo, że będę miał już 40 lat na karku. Spodziewajcie się fajerwerków! - zapowiada Thompson.
I szczerze watpie bys to wygrał, ale Fajerwerki chetnie zobacze...:)
W sumie Władek... wydaje sie byc do ogrania...
ale puki co Chambers... jak sie Tony dobrze sprzeda .. to nadzieje wzrosną... :)
Żartowniś widzę z Ciebie...Władek do ogrania przez Thompsona. Skąd w ogóle pomysł na takie fantazje?
Stawiam na Chambersa.
Natomiast tak jak bodajze liscthc mowi.... kazdy jest do ogrania.
Pozatym widze w wypowiedzi Thompsona cos nowego ...
"Chcę tego gościa, który znokautował mnie w telewizji na oczach mojej żony i dzieci."
- to nie jest zdanie typu Haye - urwe ci głowe i zrobie z niej sos spagetti... blabla bla.
Tony chce rewanzu, bo jednak ma aresenał mozliwosci do posadzenia Wlada ( co mu sie zdarzało) ... pozatym Tony dał przyzwoitą walke .. co poprostu wielu bokserom nie wyszło..
W mojej opinii :
Thompson ma wieksze szanse z Wladem , niz z Arreolom...
dlatego ze z uwagi na rowne warunki Wladowi nie będzie lezał.
+ chec zemsty... ktorą jawnie widac z tej wypowiedzi.
zreszta jak nie Tony to ?!.... no nie ma kto... grunt ze gosc chce walczyc... a to w HW .. dzis sie zdaza nie czesto.
Każdy jest do ogrania, oczywiście. Tak samo każdy może zginąć w wypadku samochodowym wsiadając do samochodu. Tak samo każdy w ogóle jutro może dziś przeżywać ostatnie godziny swojego życia. Niezerowe prawdopodobieństwo nie jest chyba tym, co w ogóle należy brać pod uwagę.
Co do porównania słów Thompsona i Haye`a - właśnie o to chodzi w tym interesie, żebyś uwierzył, że nie chodzi mu o pieniądze i obejrzał walkę :)
Każdy ma inną taktykę. Jedno mówią wprost, że to biznes, inni mówią, że urwą przeciwnikowi głowę, a jeszcze inni, że to sprawa osobista. Cóż... osobista sprawa to namysł nad tym, co kupić ukochanej osobie na urodziny, a nie zajęcie z cyklu "jak tu przekonać świat i Kliczków, że jednak warto odpalić mi bańkę zielonych na koniec kariery :)"
"Thompson ma wieksze szanse z Wladem , niz z Arreolom... " Ten żart jest lepszy od poprzedniego :)
Przepraszam za literówki i bałagan w tekście... ale spieszę się na trening. Prędzej kaktus mi wyrośnie na czole niż będzie tutaj opcja "edytuj"...
Pozdrówki, narka szparka - lecę.
Thompson jest za malo agresywny i za wolny i za waciany,a Chambers jest ma jeszcze mniejsze szanse bo jest mniejszy niz Tony...lol...
Ja bym powiedział że Chambers to człapiący otłuszczony półciężki...
Koleś człapie jakby miał plecak z kamieniami.
i fatalna praca nóg. Ale według mnie na dzień dzisiejszy może pokonać każdego oprócz braci.
tu nie ma co ukrywac iz ton mojej wypowiedzi ... jest wiecej niz pol zartem.
I ja oczywiscie nie wierze ze ... ktokolwiek
( oprocz Adamka .... bo przeciez wiara Góry przenosi - a ze z gór jestem : )
...sie znajdzie kto da rade Wladkowi....
Ale moim poboznym zyczeniem jest by znalazl sie ktokolwiek kto da w miare rowną walke...
Moze przegrac ,, ale kurna niech będzie jakas nadzieja... mała ale jednak....
Z tad w gadaniu Thomsona a Haye widze jakas nute nadziei !
plonnej ale jednak :P
z tego co mi sie wydaje to thompson ma o niewiele, ale jednak wiekszy zasieg ramion niz kliczko