WALKER LEPSZY OD FRAZIERA

Travis Walker (38-6-1, 30 KO) był ostatnim testem Rusłana Czagajewa przed wczorajszą potyczką z Aleksandrem Powietkinem. Amerykanin w listopadzie ubiegłego roku spisał się bardzo dobrze i nieznacznie uległ Uzbekowi na punkty. Od tego czasu zanotował trzy, a dziś w nocy już czwarte zwycięstwo.

32-letni Walker przez dziewięć minut obijał innego mocno bijącego boksera, Stacy Fraziera (14-7, 13 KO), zupełnie odbierając mu ochotę do dalszej walki. W przerwie pomiędzy trzecią a czwartą rundą Frazier był już tak zmęczony, że postanowił poddać pojedynek.

Były pogromca Jasona Estrady, Alonzo Butlera, czy najbliższego rywala "Mastera" - Carla Davisa, cały czas ma nadzieję na rewanżowy bój z Chrisem Arreolą, którego blisko trzy lata temu zdołał posłać na deski, zanim sam przegrał przed czasem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 28-08-2011 23:36:46 
Ten Stacy to jakaś rodzina Joe'ego albo Marvis'a ?
 Autor komentarza: Saito
Data: 28-08-2011 23:55:06 
Walker w bardzo krótkim czasie z prospekta stał się journeymanem. W chwili obecnej nie zasłużył na taką walkę z Arreolą i wątpie czy w USA byłoby jakieś większe zainteresowanie takim starciem rewanżowym. Nie do końca rozumiem czemu miałby w ogóle odbyć się rewanż. W końcu Walker nie tyle został pokonany co totalnie zdemolowany. Z drugiej strony Arreola w chwili obecnej szuka z pozoru dość łatwych walk na przetarcie, więc wcale nie zdziwi mnie jeśli sięgnie ponownie po Walkera, który widać ostatnio wziął się za siebie. W walce z Chagaevem to był zupełnie inny pięściarz - w końcu zaczął boksować z rozwagą i normalnie rozkładać siły. Mimo wszystko moim zdaniem Travis nie powinien celować w Arreole (przynajmniej nie od razu), ale kilka innych znanych nazwisk, które ma na swoim podwórku, np. Franklin Lawrence, Travis Kauffman, Bowie Tupou, Dominick Guinn, Oliver McCall.. i jeszcze pare innych nazwisk, które są spokojnie w jego zasięgu.
 Autor komentarza: Saito
Data: 29-08-2011 00:06:38 
@szansepromotions
To żadna rodzina, jedynie zbieg nazwisk. Rodzina TYCH ZNANYCH Frazierów ma spore tradycje bokserskie. Poza Joe zawodowcami były też jego dzieci - synowie Marvis i Joe Frazier Jr. (Hector Frazier) oraz córka Jacqui Frazier. Zawodowym bokserem był także Rodney Frazier, który jest kuzynem Joe. Jednakże żaden Stacy nie ma z nimi nic wspólnego.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 29-08-2011 00:07:11 
Walker mial papaiery na mistrza ale strasznie glupio rozgrywa pojedynki taktycznie Arreole mógł skonczyc przed czasem,,za bardzo sie podpalił,,brak mu dyscypliny taktycznej,,Jeśli Wach chce zrobic jakis krok wprzód powinien sie lac np z Walkerem,,zobaczylibysmy na co go stac..Walker duzo siana za walki nie bierze
 Autor komentarza: Saito
Data: 29-08-2011 00:18:40 
Drobne sprostowanie, bo pomyliłem się podczas pisania - Rodney Frazier to nie kuzyn tylko siostrzeniec Joe.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 29-08-2011 00:34:31 
świetny artykuł Pindery jest w rzeczpospolitej na temat dzieci sławnych bokserów , http://www.rp.pl/artykul/123162,707985-W-slady-ojca.html . Do REDAKCJI jak chcecie to możecie usunąć ten komentarz(za takie jakby spamowanie) ,tylko wklejcie ten artykuł na stronę , sądzę ,że wiele osób by z chęcią przeczytało
 Autor komentarza: Saito
Data: 29-08-2011 01:23:51 
Dobry artykuł chociaż Pindera przesadził z nazewnictwem, a konkretnie z nazwaniem Fraziera i Foremana nieudacznikami. Ten pierwszy bardzo dobrze rokował między innymi wygrywając prestiżowy turniej Golden Gloves i zamykając karierę amatorską z rekordem 56-2. Natomiast "Monk" nie posiada ŻADNEJ kariery amatorskiej, zaczął boksować dopiero w 2009 roku mając 26 lat!!! Więc dziwne gdyby miał się nagle mierzyć z lepszymi rywalami niż dotychczas. Biorąc powyższe pod uwagę nazywanie go nieudacznikiem jest nie na miejscu.
Swoją drogą w artykule nie zostało wspomniane że córka Foremana - Freeda George Foreman - również boksowała, ale stoczyła raptem 6 walk kończąc słusznie karierę po pierwszej porażce z bardzo słabiutką (delikatnie powiedziane) Evelyn Rodriguez.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 29-08-2011 01:33:20 
Nazwał tak Marvis'a ,ale od razu się zrehabilitował wymieniając jego osiągnięcia i podkreślając wygórowane ambicje ojca
 Autor komentarza: neQ
Data: 29-08-2011 09:25:13 
Wiecie, że gdybym nie wchodził na ORG-a przez 2 miesiące to bym od razu pomyślał, że Joe wrócił na ring, hehe :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.