SPEŁNIŁO SIĘ MARZENIE GRZEGORZA PROKSY
Spełniło się wielkie marzenie Grzegorza Proksy (25-0, 18 KO), o walce o wakujący pas mistrza Europy (EBU) wagi średniej z niedawnym mistrzem świata IBF, Sebastianem Sylvestrem (34-4-1, 16 KO). Kontrakt na wspomniany pojedynek, który odbędzie się 1 października podczas gali boksu zawodowego w Neubrandenburgu, został podpisany przez obu pretendentów.
Pięściarze po raz pierwszy staną naprzeciwko siebie 30 sierpnia podczas konferencji prasowej, która odbędzie się w Niemczech. Aktualnie Grzegorz, który ma za sobą obóz treningowy w Zakopanem, przebywa w Warszawie, gdzie trenuje pod okiem trenerów, Fiodora Łapina i Pawła Gassera. Na tydzień przed mistrzowską walką "SuperG" przeniesie się do Szczecina, który na kilka dni stanie się bazą pięściarza z Węgierskiej Górki.
Dobre ;)
Co do walki to wierzę, że Grzesiu ją wygra i pewnie Polsat ją pokaże, bo pokazują każde gale Sauerlanda.
Inaczej mówiąc mamy:
Talent Proksy -KONTRA- Niemiec w Niemczech oraz przeciętność Łapina
Ja uważam ,że Proksa wygra i to też w jakis sposób dzięki Łapinowi.
Gdzie by nie walczył to i tak sędziowie mogą "kręcić",Niemcy to nie wyjątek.
A Łapina bym wcale nie skreślał,nie wiem do końca z kim on pracował,ale większość jego podopiecznych to raczej talentem nie grzeszy,więc i trudno go oceniać,przynajmniej mi.
Fakt, to nudny, europejski styl robota, ale bywa do bólu skuteczny.
Powodzenia, panie Grzegorzu!
Swoją droga to masz "specyficzny" sposób rozumowania. Nie argumentujesz rzekomej klasy Łapina a lekką ręką oceniasz jego podopiecznych. Osobiście uważam, że jest dokładnie odwrotnie... To Łapin nie grzeszy talentem a o zawodnikach świadczy ich nauczyciel. Łapin nie bierze odpowiedzialności za wyniki a w ringu pokrzykuje "daj sędziom szansę". Generalnie i nudne i żenujące jest pisanie o zawodnikach bez widzenia kto ich dobiera, szkoli, motywuje itd., itp.
Jakoś Szpilki na razie nie psuje,a i z Sosnowskim osiągną więcej niż wielu zakładało,Jackiewicz też wcale tak źle nie wygląda,a talent ma raczej przeciętny.
A ty swój "specyficzny sposób rozumowania przedstawiłeś w art. o Wilderze.
Ty mierna kraturo. Potarzasz jak jebana papuga po innych debilach to co usłyszałeś lub wyczytałes na jakiś gownianych portalach. TO NIE SA SŁOWA ŁAPINA TYLKO SKRZECZA. Jak nie rozróżniasz trenerów to jak taki idiota moz zrozumieć tresc. Skrzseczowi chodziło o to ze sedziowie nie maja czego punktowac bo sie nic nie dzieje(nuda z obu stron) wiec krzysiu wez sie w koncu do roboty . napewno nie chodzilo o to by dac sedziom przewalic wynik.wiec jak jedziesz po wybitnym trenerze ktory robi bokserow ze sredniakow to sie jebany idiot zorientuj co mowisz. tymczsem zob pałe Palacosowi. A jak ci bedzie ja podawal to zorjentuj sie czy jest w zasiegu twojego pyska bo jak walczyl z wlodarczykiem to tak pilnowal takiego dystansu ze ledwo dpo gardy siegal KRETYN
co do Łapina to mozna powiedziec o nim to samo co o Sylwestrze - solidny rzemieslnik , na tyle dobry zeby z Jackiewicza zrobic mistrza europy i na tyle słaby żeby nie zrobić z Jackiewicza mistrza świata.
na tym etapie to moze Proksa cos sie u Fiodora nauczyc , ale nie powinien zostawac pod jego skrzydłami jak mysli o walkach mistrzowskich , takie moje zdanie.