DEONTAY WILDER WALCZY W SOBOTĘ

Kreowany za Oceanem na amerykańską nadzieję wagi ciężkiej, niedawny sparingpartner Davida Haye`a i Tomasza Adamka, Deontay Wilder (17-0, 17 KO) kolejny pojedynek stoczy 27 sierpnia na gali boksu zawodowego w Water Oaks Farm Arena w Tuscaloosa (Alabama).

Przeciwnikiem Wildera w zakontraktowanej na 6 starć walce będzie jego rodak Dominique Alexander (20-11-1, 9 KO), który 4 lata temu w Warszawie został znokautowany przez aktualnego mistrza świata WBC wagi jr. ciężkiej, Krzysztofa Włodarczyka. Od tamtej pory Alexander stoczył 11 pojedynków, z których przegrał aż 7.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-08-2011 10:29:28 
Kolejny bum do rekordu... niech sobie chłopak nabije 50 walk i 50 KO i może w końcu zawalczy z kimś pokroju Maddalone.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-08-2011 10:39:27 
Alexander przegrał 9 walk przez nokaut. Nawet Maddalone załatwił go w 5 rundzie. I jak tu uważać Wildera za poważnego kandydata do mistrzowskich pasów w przyszłości? To już Wawrzyk walczy ze znacznie lepszymi przeciwnikami.
 Autor komentarza: Jablo
Data: 24-08-2011 10:47:52 
Nie sadze aby przeciwnicy Wawrzyka byli lepsi.
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-08-2011 10:54:15 
@Jablo

Vargas jest o klasę lepszym zawodnikiem niż przeciwnicy Wildera.
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 24-08-2011 10:56:07 
cop pisał ostatnimi czasy, że Wilder będzie pokazywany na showtime więc pewnie jest to pokazowa gala w rodzinnym mieście przed większymi wyzwaniami.

Mi to nie przeszkadza, niech chłopak walczy. Widać, że zbiera doświadczenie (sparingi z Hayem i Adamkiem), szuka dobrych ofert a z tymi jest trudno. Bo kto chciałby w dzisiejszej HW walczyć z gościem który wygrywa wszystko przed czasem, ma 2 metry i potężną bombę w prawej łapie? Nikt... Tylko wypaleni zawodnicy albo journeymani. Musi poczekać na swoją szansę a i tak sądzę że będzie o to trudno gdyż nie wiem czy znajdzie się ktoś na tyle odważny by dać mu walkę...
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-08-2011 10:57:48 
@Jablo

Wawrzyk walczył z Jollym (nr 92 na Boxrecu) i Mazikinem (nr 112, niezła kariera amatorska). Najlepszym z dotychczasowych rywali Wildera był Sconiers (nr 182).
 Autor komentarza: Karolo
Data: 24-08-2011 11:00:13 
Czyli bez zmian jeśli chodzi o dobór rywali. Wilder pozostanie zagadką do czasu pojedynku z kimś solidnym. Coś mi się jednak wydaje, że szybciej niż za 5 - 7 pojedynków to się nie stanie.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-08-2011 11:01:33 
Bardziej ostrożnie się go już nie da prowadzić.18 walka a tu nie chodzi chyba o brak możliwości,finansów na lepszych rywali,po prostu cholerne asekuranctwo aż do przesady.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-08-2011 11:04:02 
Z tym, że Jolly jest cruiserem i Wawrzyk zaliczył z nim deski ;P

A w USA widać przecież kryzys HW, jak nie ma kto transmitować walki Thompson-Chambers, a sami pięściarze dostaną za walkę marne pieniądze, to Wilder już w ogóle ma przerąbane ;P
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-08-2011 11:08:31 
@Matys90

Masz rację, co do Jolly'ego. Ale Wilder z kolei zaliczył deski ze Sconiersem.
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 24-08-2011 11:10:16 
"
Wawrzyk walczył z Jollym (nr 92 na Boxrecu) i Mazikinem (nr 112, niezła kariera amatorska). Najlepszym z dotychczasowych rywali Wildera był Sconiers (nr 182). "

Ahh te argumenty wzięte z boxreca :D
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-08-2011 11:33:22 
Kolejne KO się szykuje które i tak nic nie da Wilderowi,rekord piękny,ale jakże mylący może się okazać jak przyjdzie walczyć z kimś solidnym.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-08-2011 11:52:29 
HeadCrusher
Niekiedy przy takich rywalach z jakimi czasem i Wawrzyk i Wilder się mierzą Boxrec to jedyne w jakiś sposób okazujące fakty źródło.Walk tych zawodników się nie ogląda,często nie ma żadnych z tego transmisji ani nagrań.Boxrec jednak to zbiera,jakieś potoczne wnioski można wyciągać.Choć tu i tu to są słabi rywale.Jednak od Wildera chyba się więcej oczekuje skoro to medalista I.O i nadzieja Amerykanów niż od Andrzeja W.:)
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 24-08-2011 12:07:36 
No widzisz, tylko że boxrec myli...
Oglądając gale europejskie obijają Ci się o uszy takie nazwiska jak Mazikin czy Swaby, jednak w USA bokserów jest cała masa i wszyscy są dla nas no-name'mi bez historii. Łatwo nazwać takiego bumem mimo iż w USA każdy się stara bo wie, że zwycięstwo go szybko winduje w górę i ma szansę na większą kasę.

Krócej mówiąc - zawodnicy z USA nawet jeśli ich nie znamy i nie mają świetnego rekordu są często niebezpieczniejsi od rywali z europy którzy są nastawieni na zgarnięcie łatwej kasy i przetrwanie dystansu...
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-08-2011 12:12:15 
Co to za teoria że w Stanach zawodnicy bardziej chcą???
Co myślisz że Bum Made in USA jest dobry,a Bum Made in Europe jest do dupy?
Dziwne myślenie.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 24-08-2011 12:20:50 
Po sparingach z Adamkiem mógł sobie pozwolić na sporo więcej, na bank by sobie poradził.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-08-2011 12:27:35 
HeadCrusher
Skoro mówimy o boxrecu to nie o obijaniu o uszy.Właśnie w takim wypadku gdy kogoś nie widzimy to zestawienie jest najlepsze,bo obejmuje wszystkich i tu i za oceanem i jest tworzone wg. pewnych reguł.
Poza tym popieram zdanie liscthc na dziś dzień tego starania w H.W w USA nie widać ta przewaga się rozmyła.Jeśli byłby ktoś naprawdę obiecujący wielkie stacje by go wyciągały i zamożni promotorzy.Ostatnio USA w wadze ciężkiej dołuje i tyle.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-08-2011 12:30:33 
HeadCrusher
Nie dzielmy też ludzkiej mentalności ze względu na pochodzenie czy miejsce zamieszkania.Tu i tam są waleczne serca jak i ludzie chcący tylko łatwo zarobić.Ci niektórzy rywale Wildera bo ich możemy nawet na Y.T znaleźć jak ktoś poszuka to jakaś porażka totalna ...
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-08-2011 12:31:50 
Prawda jest taka że na dziś dzień to Europa odjechała Ameryce w kontekście HW.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-08-2011 12:37:30 
@HeadCrusher

Boxrec dla ciebie to nie jest argument. W takim razie przytocz jakieś konkretne fakty na poparcie swoich poglądów. Na zasadzie, że "mnie się tak wydaje", to można stwierdzić wszystko. Na jakiej podstawie twierdzisz, że:
- w USA w wadze ciężkiej jest większa kasa? Nawet czołowych bokserów jak Chambers i Thompson nikt tam nie chce oglądać.
- bokserzy z USA bez rekordu są często niebezpieczniejsi od rywali z Europy? Poziom amerykańskich bokserów bez rekordu widzieliśmy ostatnio na gali Wacha i Szpilki.Żenada.
- w USA zwycięstwo szybko winduje w górę? Może jakiś konkret na poparcie tej tezy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.