MARES: OBYDWA NOKDAUNY BYŁY PO PRAWIDŁOWYCH CIOSACH
Leszek Dudek, boxingscene.com
2011-08-14
Przebieg wczorajszej finałowej walki turnieju Showtime wciąż jest szeroko komentowany w środowisku. Przypominamy, że Abner Mares (22-0-1, 13 KO) stosunkiem głosów dwa do remisu pokonał Josepha Agbeko (28-3, 22 KO) i odebrał mu tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze koguciej.
W ringu nie obyło się bez kontrowersji. Przez całą walkę Meksykanin bił poniżej pasa, a sędzia ringowy nie tylko nie zwracał mu na to uwagi, ale też liczył Ghanijczyka po jednym z fauli Maresa.
- Agbeko był liczony po prawidłowo zadanych ciosach. Pierwszy był dobry, przy drugim uderzyłem go w pas - stwierdza zwycięski Mares, dodając, że ciosom poniżej pasa winny jest sam Agbeko, który ściągał jego głowę do dołu. - Przytrzymywał mnie i ściągał do dołu.