WALKA BEZ WALKI WONJONGKAMA

Pongsaklek Wonjongkam (82-3-1, 45 KO) to najbardziej utytułowany pięściarz w historii wagi muszej, z największą ilością skutecznych obron tytułu mistrza świata. Swój rekord w znacznej mierze zbudował jednak na obijaniu przysłowiowych "kelnerów", a wszystko przez filozofię prowadzenia własnej kariery. Obchodzący za sześć dni 34. urodziny Taj wyznaje bowiem zasadę, że lepiej obić słabiutkiego rywala podczas oficjalnego pojedynku, niż sparować z najgroźniejszymi przeciwnikami. Tak oto pomiędzy walkami mistrzowskimi często nokautuje zawodników zupełnie anonimowych. Podobnie było właśnie teraz.

Wonjongkam już w pierwszej rundzie znokautował stojącego naprzeciw niego oponenta, ale gdy wspomnimy, że był nim słabiutki Pakasit Twins Gym (0-4), wszystko wydaje się już jasne. Była to jednak tak naprawdę forma przygotowań Pongsakleka przed październikową obroną pasa federacji WBC z bardzo wymagającym Edgarem Sosą (43-6, 26 KO). Tam będzie już znacznie trudniej...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Vroo
Data: 05-08-2011 08:22:16 
Dziwne podejście. Mam nadzieję, że się nie stanie popularne, bo rekord przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 05-08-2011 10:30:40 
Ruchomy worek treningowy.
 Autor komentarza: Aski
Data: 05-08-2011 10:57:20 
Pany trenowałem boks parę lat ,co prawda nie jeździłem po zawodach ,z braku czasu. Ale takiemu kogucikowi to i ja bym nastukał. Ile on waży 40 kilo? śmiech.......
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 05-08-2011 11:12:24 
To chyba troche zalezy ktorego masz na mysli ... :P

... chodz zakladam ze jeden i drugi by Cie obskoczyli.... tak po minucie... ale co tam, trenowales wiec pewnie zakladasz taką opcje...
 Autor komentarza: bokser1234
Data: 05-08-2011 11:16:17 
Aski nastukać to sobie możesz w worek leszczyno.jak nie startowałeś to zapewne jesteś pajacem(byłeś).Pewno przegrywałeś walkę z cieniem hahahah:P)))
 Autor komentarza: Aski
Data: 05-08-2011 11:33:02 
Z cieniem przegrywałem już w szatni ,tak jak wszyscy przeciwnicy Kliczków :D ,sparrowałem cały czas ,ale nie miałem czasu na piramidki i inne huju muje
 Autor komentarza: Aski
Data: 05-08-2011 11:36:58 
Wydaje mi się po prostu ,że jednym prawym prostym bym takiego kogucika ustrzelił.
 Autor komentarza: bokser1234
Data: 05-08-2011 11:45:47 
Jak jesteś HW to może byś go ustrzelił ale taki kogucik w ringu zapewne zapierdala jak kogut i ciężko go trafić a że kolo obija słabeuszy przyroda ale w tej wadze zapewne są tylko tacy.
 Autor komentarza: Barni
Data: 05-08-2011 11:48:17 
Aski
jesli wydaje ci sie ze 1 ciosem bys go ustrzelił to masz racje, wydaje ci sie
 Autor komentarza: Napoleon
Data: 05-08-2011 11:54:31 
Hehe :d Wonjongkam wazy około 50kg, a więc niemalże raz mniej niż ja. Też mógłbym krzyknąć że jednym prawym prostym bym go ustrzelił... a najpewniej skończyłoby się to w ten sposób ze ten "malec" swoja techniką i szybkością trenowaną przez lata tak by mnie obskoczył że po kilku minutach sprawdzałbym stan podłogi :d
 Autor komentarza: Aski
Data: 05-08-2011 12:01:03 
oglądałem przed chwilą urywki z jego walki ,albo mi się wydaje ,albo on jest wolniejszy np. od takiego mannego pac ,nie można było tam uświadczyć morderczej dynamiki ,może to z powodu zbyt małej masy mięśniowej ,w końcu to mięśnie w głównej mierze generują szybkość i dynamikę

Po takim koguciaku spodziewałem się czegoś lepszego.
 Autor komentarza: Deter
Data: 05-08-2011 13:42:36 
...jednak na obijaniu przysłowiowych "kelnerów".

Profesor Miodem mówi, że to nie jest poprawne. Zwrot -przysłowiowych- powinno się opuścić, cudzysłowu nie trzeba.
 Autor komentarza: Railgun
Data: 05-08-2011 14:00:39 
kelnerski to jest poziom tego newsa polecam poszukac w sieci informacji na temat tych walk wonjongkama
 Autor komentarza: parasol
Data: 05-08-2011 14:46:11 
Aj tam technika. Technika to może być w ringu, jakby się na takim koguciku uwiesił na ulicy stukilowy facet i przewrócił go na ziemie to na nic się to zdało. Przecież większość "ulicznych" konfrontacji przeradza się w pewnym momencie w szarpaninę albo kończy się na ziemi i jakie on miałby szanse w siłowaniu się z kimś dwa razy większym i w dodatku posiadającym jakieś (nie wyczynowe) pojęcie o walce?

Kiedyś w jakimś dokumencie o Stammie, któryś z pięściarzy mówił, że właśnie jeden z ich "kogucików" zawsze się ulatniał jak tylko coś się działo w jakimś lokalu. Dawno to oglądałem, nie pamiętam personaliów, ale samą historię pamiętam.
 Autor komentarza: bokser1234
Data: 05-08-2011 14:58:39 
Ten kogucik trenuje boks a nie jakieś tam walki uliczne.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 05-08-2011 21:00:21 
Śmiałem się kiedyś z tych mniejszych wag dopóki nie przeczytałem kiedyś , że mistrz świata (nie pamiętam który, dawno to było) wagi piórkowej bodajże , na dyskotece jednym ciosem spowodował u kolesia 100 kg wylew krwi do mózgu ,więc trochę pokory panowie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.