MITCHELL CZEKA JUŻ NA MOLLO
Redakcja, boxingtalk
2011-08-04
- To największe wyzwanie w mojej dotychczasowej karierze - mówi Seth Mitchell (22-0-1, 16 KO), który 27 sierpnia skrzyżuje rękawice ze starym znajomym Artura Binkowskiego oraz Andrzeja Gołoty, Mike'em Mollo (20-3-1, 12 KO).
- Takie oferty nie zdarzają się zbyt często, dlatego jestem bardzo skoncentrowany na tym pojedynku i nie wypuszczę takiej okazji z rąk. Solidnie przepracowałem obóz przygotowawczy i jestem gotowy na starcie z Mollo. On wyjdzie po to by walczyć i jestem przekonany, że również będzie dobrze przygotowany. Dlatego jestem podekscytowany i zamierzam pokazać dobry boks na antenie HBO - powiedział robiący coraz większe postępy Seth, w przeszłości niezły gracz futbolu amerykańskiego.
Co do wyniku tego pojedynku, to nie sadze by ktokolwiek nawet mial jakies watpliwosci. Mollo zostanie "rozjechany" przez Mitchella.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1328
Potencjalni mistrzowie wagi ciezkiej graja u nas w NFL, lepsze pieniadze. Mitchell rowniez gral w pilke. Mysle, ze ma talent aczkolowiek mam te same obiekcje dotyuczace jego postawy po otrzymaniu naprawd mocnego ciosu. Przekonamy sie o tym wkrotce, ale z pewnoscia nie w czasie walki z Mollo.
Wyzwanie w sensie biznesowym, gdyz po raz pierwszy na antenie HBO, a to juz samo w sobie jest duzym osiagnieciem. Nie sadze, ze Mitchell bedzie mial najmniejsze problemy z Mollo.
Ponadto, nie chce sie wyrazac zle o waszym ulubionym Wachu, ale Mitchell to znacznie lepszy ciezki niz Polak i z pewnoscia nie chcielibyscie zobaczyc go w ringu z Sethem. Jakby nie bylo, porazka z malo znanym Amerykaninem to zdecydowanie gorsza opcja niz porazka z Klitschko.
Droga redakcjo. Pisze się Mikiem, a nie Mike`em. "
Moze jednak MIKEM ???
Ja też mam dość krytyczne zdanie o Wachu(jego walka z Władem IMO brzmi jak żart), ale taka walka byłaby wyzwaniem dla obu i prawdziwą, słuszną przepustką jednego z nich do czołówki HW. Nie wykluczam wygranej czy nawet dominacji Mitchella. Bardziej chodziło mi o to jak mało potrzeba, by ktoś był ogłoszony wielką nadzieją i amerykańską szansą HW, a tak przecież o Mitchellu się mówi.