MACKLIN ZAWODNIKIEM LOU DiBELLI
Brytyjski pięściarz wagi średniej, Matthew Macklin (28-3, 19 KO) podpisał kontrakt ze słynną grupą promocyjną Lou DiBelli. Amerykański promotor był jednym z tych, którzy uważali, że Macklin - mimo porażki - był w ringu lepszym zawodnikiem od mistrza świata WBA wagi średniej, Felixa Sturma (36-2-1, 15 KO), dlatego podpisanie umowy między nim a promotorem mistrza świata, Sergio Martineza (47-2-2, 26 KO) był oczywistym krokiem.
- W mojej grupie boksuje Sergio Martinez, który aktualnie jest mistrzem świata wagi średniej i zarazem najlepszym zawodnikiem tej dywizji na świecie - powiedział DiBella. - Dla mnie oczywistym jest, że, Matthew pokonał Sturma i w ten sposób stał się numerem 2 tej wagi na świecie. Wiem, że chce walczyć z Sergio i jestem pewny, że niebawem tak się stanie - zakończył DiBella.
Promotor planuje zorganizowanie Macklinowi najbliższej walki w listopadzie tego roku w Nowym Jorku, gdzie mieszka wielu Irlandczyków, a następnie w marcu przyszłego roku, w przeddzień Dnia Świętego Patryka - chciałby doprowadzić go do pojedynku z Martinezem. Rewanż z Felixem Sturmem, o który zabiegał Macklin i na który Sturm wyraził zgodę, byłby w tej sytuacji przełożony na późniejszy termin.
- Zawsze możemy walczyć ze Sturmem - dodał DiBella powiedział. - Ale jeśli mamy wracać do Niemiec, gdzie został okradziony Matthew, to nie ma to wielkiego sensu - powiedział promotor.
Sturm niedawno wspominał, że już trzy dni po przegranej walce skierował do Macklina pismo, zawierające propozycję rewanżu i to na znacznie lepszych warunkach, ale Anglik nie sądzi by Sturmowi faktycznie zależało na tej walce.
- Chętnie wyjdę do rewanżowej walki ze Sturmem, ale nie jestem przekonany, że on naprawdę chce tego samego - powiedział Macklin. - Jego team nie zaproponował mi niczego, co mogłoby mnie skłonić do tego pojedynku. Propozycja, jaką dostałem, była zasadniczo taka sama jak w pierwszej walce. To jest śmieszne. Wydaje się, że on wcale nie chce rewanżu, ale pragnie by w oczach kibiców wszystko wyglądało inaczej. Doszedłem do porozumienia z Lou i mam nadzieję, że w końcu doprowadzi mnie on zarówno do rewanżu ze Sturmem, jak i walki z Martinezem - zakończył Macklin.
Tak okradziony, chyba mu ktoś auto zawinął bo wynik walki jak najbardziej był sprawiedliwy
Dostal w pierwszej walce i chce jeszcze lepszego kontraktu ?? Dobrze wie że w rewanżu też by dostał i chce wyjść po dobra wypłatę a nie po pas