BARROS CIESZY SIĘ Z DECYZJI WBA
W zeszłym tygodniu po długich naradach federacja WBA nakazała rewanż pomiędzy Panamczykiem Celestino Caballero (34-4, 23 KO), a mistrzem w wadze piórkowej Jonathanem Victorem Barrosem (31-1-1, 18 KO). Do ich pierwszego spotkania doszło na początku lipca i mimo dwukrotnego rzucenia na deski mistrza oraz wyraźnie lepszej postawy "Pelenchin" został oszukany przegrywając na dwóch kartach sędziowskich. Teraz obaj zawodnicy mają się spotkać w ringu w ciągu 120 dni. Aktualny mistrz bardzo cieszy się z rewanżu, ponieważ chce udowodnić wszystkim krytykom, że zasługuje na tytuł.
- Cieszę się, że dojdzie do rewanżu. To najlepsza rzecz jaka mogła się wydarzyć, tym razem nie będzie wątpliwości co do wyniku. Ponowne spotkanie jest dobre dla boksu jak i dla mnie, ponieważ ostatnio spadła na mnie fala krytyki. Czytałem gazety oraz wpisy internautów i był to dla mnie bardzo trudny okres. Nie wiem jeszcze gdzie odbędzie się gala, jednak wolałbym abyśmy spotkali się na neutralnym ringu, nie w Argentynie. Mam wiele do udowodnienia, jednak jedno jest pewne - nie oddam tytułu - zapowiada Barros.