BERT SUGAR CIESZY SIĘ Z POWROTU DONAIRE
Słynny historyk oraz znawca bokserski Bert Sugar już nie może doczekać się powrotu na ring jednego z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe Nonito Donaire (26-1, 18 KO). Parę dni temu Filipińczyk ustabilizował swoją sytuację z promotorem i podpisał czteroletni kontrakt z grupą Top Rank i być może powróci 3 grudnia w Madison Sqare Garden na gali Cotto-Margarito II. "Filipiński błysk" wyraził chęć spotkania się ze zwycięzcą starcia Rafaela Marqueza (40-6, 36 KO) z Toshiaki Nishioką (38-4-3, 24 KO) o pas WBC wagi super koguciej.
- Bardzo się cieszę na powrót Donaire. Jest jednym z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe i jego powrót jest mile widziany. Po słabej walce Kliczko z Haye'm potrzebuję emocji, mówienie do Was jest bardziej ekscytujące niż tamten pojedynek. Zasnąłem po siódmej rundzie. Ten mały Filipińczyk ma niesamowity dynamit, zobaczcie co zrobił z Darchinyanem. Jeden cios, a Vic do dziś nie pamięta co się stało. Przy jego niskiej wadze posiada cios z dywizji średniej lub wyższej - twierdzi Sugar.
Darchinyanem i Montielem to jakaś masakra jest ku.wa naprawdę.Timing,szybkość ścina z nóg.
DAB
Ale Hopka nie przebił.
Świetny zawodnik to i passa świetna Herman Marquez,Sydorenko czy Montiel to nie są leszcze,a on ich rozwalił w pięknym stylu.Po prostu mały Pacman.
Hopek to w ogóle chyba cyrograf na drugą młodośc podpisał:)
A Hopek chyba jednak wymyślił jakiś eliksir młodości,bo jak bym go nie znał to bym powiedział że z Pascalem walczył 30 latek,a nie dziadek.
Szczerze polecam walkę z Sidorenką. Ja widziałem akurat wersję chyba z Polsatu z komentarzem Pindery który mocno chwalił Sidorenkę za karierę amatorską i szczególnie podkreślał jego umiejętności defensywne.
To co zrobił z Władimirem Donaire zrobiło na mnie znacznie większe wrażenie niż krótka w sumie egzekucja na Montielu.