BANAL WYGRYWA, CHCE CONCEPCIONA
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-07-31
Dzisiejszej nocy na gali w Cebu na Filipinach kolejne zwycięstwo zanotował 22-letni prospekt wagi koguciej AJ Banal (25-1-1, 19 KO) pokonując na punkty Tysona Cave'a (15-2, 5 KO). Na przekroju całego pojedynku "Bazooka" okazał się pięściarzem lepiej wyszkolonym technicznie i dzięki efektownym kombinacjom wygrywał rundę po rundzie. Niestety po przypadkowym zderzeniu głowami nad prawym łukiem Filipińczyka pojawiło się bardzo groźne rozcięcie. W ósmej odsłonie sędzia po konsultacji z lekarzem postanowił przerwać zawody i zgodnie z zasadami federacji podliczyć karty punktowe. Sędziowie wypunktowali przewagę Banala w stosunku 79:73 i dwukrotnie 78:74 i tym samym Filipińczyk obronił swój pas WBA Asia Pacific.
Teraz "Bazooka" czuje, że jest już gotowy na rewanż za jedyną porażkę w rekordzie z Rafaelem Concepcionem (16-5-1, 8 KO). Obaj panowie w ringu spotkali się 3 lata temu i Banal musiał uznać wyższość Panamczyka przegrywając w dziesiątej rundzie przez nokaut.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że utrzymałem mój pas WBO Asia Pacific i teraz jestem gotowy na ponowne spotkanie z Concepcionem. Liczę na to, że będzie miał tyle odwagi, by dać mi rewanż. Chcę się rozwijać jako pięściarz i chcę zmazać plamę w moim rekordzie. Mój menadżer, Antonio Aldeguer wspiera mnie i daje mi zielone światło w sprawie tego rewanżu - powiedział Banal.