STURM DZIWI SIĘ MACKLINOWI
Mistrz świata federacji WBA w kategorii średniej Felix Sturm (36-2-1, 15 KO) zdradził, że kontrakt na rewanżową potyczkę z Matthew Macklinem (28-3, 19 KO) przedstawił rywalowi już trzy dni po ich pierwszym pojedynku. 32-letni Niemiec poinformował, że wciąż nie otrzymał odpowiedzi od przedstawicieli pięściarza z Wielkiej Brytanii.
Do walki Sturma z Macklinem doszło pod koniec czerwca w Kolonii. Niejednogłośnie na punkty pojedynek rozstrzygnął na swoją korzyść obrońca tytułu. 29-letni Macklin był wyraźnie niepocieszony, zażądał od przeciwnika rewanżu i uzyskał zgodę.
- Przedstawiliśmy im kontrakt przewidujący dużo lepsze warunki, jednak do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi i bardzo dziwi nas fakt, że obóz Macklina zastanawia się już tyle czasu. Matthew bardzo chciał rewanżu jeszcze zanim zeszliśmy z ringu i dostał moje słowo. Wszystko wskazywało na to, że umowę mógłby podpisać jeszcze tego samego wieczoru - opowiada Sturm.
Podopieczny trenera Fritza Sdunka postawił tezę, że Macklin może unikać walki rewanżowej z powodu małej wiary w zwycięstwo. - Matthew i jego ludzie mogli uświadomić sobie, że obierając tę samą taktykę po raz drugi nie osiągną sukcesu - twierdzi niemiecki pięściarz i zaznacza, że jeśli Brytyjczyk nie zechce skrzyżować z nim rękawic po raz drugi, to ze znalezieniem rywala nie będzie miał problemu.
- Jeśli z jakiegoś powodu Macklin nie podpisze tego kontraktu, to będziemy mieli jeszcze trzy lub cztery ciekawe opcje. Bierzemy pod uwagę jednego, dwóch bokserów z Wielkiej Brytanii, kolejnych dwóch z Europy i USA. Nawet jeśli rewanż z Macklinem się nie odbędzie, to i tak znajdę odpowiedniego przeciwnika - zapewnia Sturm, który tytuł WBA dzierży od 2007 roku.