MIRANDA: NIGDY NIE CZUŁEM SIĘ LEPIEJ
Już za kilka godzin na gali w Las Vegas Edison Miranda (34-5, 29 KO) stoczy swój kolejny pojedynek. Tym razem 'Pantera' zmierzy się z Kubańczykiem Yordanisem Despaigne (8-1, 4 KO). Dotychczas Miranda przegrywał wszystkie wielkie walki, lecz jest przekonany, że w kategorii półciężkiej stać go na odniesienie sukcesu. Zwycięstwo w dzisiejszej potyczce może otworzyć Edisonowi drogę do walki o tytuł.
- W życiu różnie bywa, ale nic nie dzieje się bez przyczyny - stwierdza kolumbijski puncher. - Teraz całkowicie skupiam się na swojej przyszłości. Jestem u szczytu fizycznych możliwości. Nigdy nie czułem się lepiej i myślę, że wkrótce zostanę mistrzem świata.
- Wojownikiem trzeba się urodzić, nie stajesz się nim z dnia na dzień. Zostałem stworzony, żeby walczyć. To moja praca, więc trenuję ciężko, by móc się utrzymać - dodaje 'Pantera'.
"Dotychczas Miranda przegrywał wszystkie wielkie walki..."
Rekord Mirandy to wg. artykułu 34:1. Więc przegrał jedną walkę.
Zaszła pomyłka. Przegrał wg. Boxrec 5 walk.
Napisałes to co ja ale o minutę i 14 sekund później. Uważaj bo mogę Cię oskarżyć o plagiat.
Zgoda, ale u mnie pojawiły się dodatkowe informacje...
podczas pierwszej walki z Abrahamem sędzia ringowy robił dziwnie długie przerwy żeby walczący ze złamaną szczęką AA mógł troche odsapnąć, podczas tych przerw odsyłał do narożnika neutralnego Mirandę ze słowami
"Pan tera chwilke poczeka..."
i stąd przydomek - Pantera
w ogóle to wyjatkowo ciekawa noc pt na sob
gala Wacha
Miranda plus ciekawy undercard
Shumenov
chyba trzeba zarwac nocke
ktoś wiec moze kolega ziemniak Kartofelek???
http://tv.wp.pl/?ticaid=1cbfe
Z tego wynika że Szpila około 2:40 a Wach około 4:40.