TUA POMAGA CHORYM NA RAKA PIERSI
David Tua (52-3-2, 43 KO), znany pięściarz kategorii ciężkiej z Nowej Zelandii wziął udział w charytatywnej akcji fundacji Breast Cancer Research Trust, któa zajmuje się problemem raka piersi. 38-letni bokser sam stał się przedmiotem licytacji i zgodził się przepracować jeden dzień jako pomocnik domowy. Wynik aukcji pod hasłem "Jeden dzień z Davidem Tuą" będzie znany 7 sierpnia.
Obecnie po przebicia jest kwota 1570 dolarów. Zwycięzca licytacji będzie mógł liczyć na pomoc pięściarza w takich zajęciach jak przygotowanie śniadania, odebranie dzieci ze szkoły, zrobienie zakupów, umycie samochodów lub przystrzyżenie żywopłotu. Szczegóły mają zostać ustalone między bokserem i najbardziej hojnym uczestnikiem aukcji.
- Wiedząc, że moja mama, którą tak kocham, zdołała przezwyciężyć tę straszną chorobę, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę przysłużyć się innym tym małym, ale ważnym uczynkiem. Kocham i szanuję was wszystkich - zwrócił się Tua do uczestników akcji. 13 sierpnia w swojej ojczyźnie "Tuaman" zmierzy się w pojedynku rewanżowym z Monte Barrettem (34-9-2, 20 KO). Rok temu w pojedynku tych zawodników padł remis.
"przygotowanie śniadania, odebranie dzieci ze szkoły, zrobienie zakupów, umycie samochodów lub przystrzyżenie żywopłotu" no to nieźle. Dobrze, że czyszczenia fug w łazience szczoteczką nie wymienili..
Hugo
Dobre:)
ale tu wyzej goście bzdury piszecie!!straszne
TUA w latach 90tych i początku 20000 był jednym z najbezpiecznijeszych panczerów w cieżkiej
sam Lennox lewis znim 12 rund musiał przewlczyć!
dalej ma udeżenie ale ale szybkość juz nie ta!
A poważnie to ciekawa inicjatywa,cel też szczytny,oby zebrał jak najwięcej kasiory.
Jestem powyżej ode mnie się odczep:)
Szczery chłopak jesteś:)
a kto nie lubi dobrze pojeść?:d.Nic nie poradze,że przy wzroście 178 waże 112 kg.biegam,trenuje,ale waga stoi.zresztą i tak już olałem to ile waże
To mógł byś mi kapkę kilo oddać,bo ja przy wzroście 174-175 mam 67-69 kilo.I ile bym nie zjadał,przytyć nie mogę.
człowieniu trzymaj tą końcówke:d.ja musze jeść regularnie,bo inaczej to bym jak buterben był:d
Masz dobrą wagę widocznie taki jesteś:)
Mietas
Ja lubię ale też nie tyję jak liscthc.Takie mamy budowy Ty masz widocznie inną genetykę.Ja jem naprawdę dużo ostatni ciągle:)Ważne to być sobą jak jesteś zdrowy wszystko ok
Ja nawet w nocy wstaje i kotlety wpierdzielam.Jem chyba z 8 razy dziennie i raz w nocy,chyba mam jakiegoś wspólnika zwanego tasiemcem.
ja jem 4 razy dziennie,ale dość obficie:d.nie lubie chodzić glodny,ale nie że nażarty jak świnia.chociaż czasem 4 kebaby od turka i litrową cole wsysam,ale to rzadkość na szczęście już:)